Nie milkną głosy o „aferze wizowej”, w której pojawia się coraz więcej pytań i oskarżeń. W czwartek, 21 września z kontrolą w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz pojawili się w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim posłowie opozycji. Dariusz Joński i Michał Szczerba zwrócili uwagę, że w sprawie może być zaangażowany oprócz ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua i wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyk także poprzedni wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.
Afera wizowa - czy Polska opuści strefę Schengen?
W zamieszaniu o wydawaniu wiz pojawiły się również aspekty wpuszczania nieznanych osób nie tylko na teren Polski, ale jednocześnie na teren Unii Europejskiej i do strefy Schengen.
- To jest zagrożenie, o którym coraz częściej się mówi, o możliwości zamknięcia granic. Szanowni Państwo, dlatego też poczuwamy się w obowiązku, pomimo tego, że jest kampania, żeby te kontrole robić i przedstawiać opinii publicznej wszystkie informacje. Robimy to wszystko, żeby nie mogli tego zamieść pod dywan, bo sprawa jest bardzo poważna. Dotyczy bezpieczeństwa także tej części również Europy, no bo jeśli reżim Łukaszenki ściągał ludzi z krajów azjatyckich i afrykańskich, aby destabilizować tę część Europy, a ktoś wpadł na pomysł, żeby za łapówkę sprzedawać wizy, żeby tych ludzi wpuszczać do Polski, to znaczy, że naprawdę ci ludzie już dawno powinni zostać zdymisjonowani
- mówił Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej.
W sprawę zaangażowała się również europejska wysoka komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson, która skierowała do Zbigniewa Raua pytania, w których poruszono kwestie m.in. skali oszustwa i korupcji w polskim systemie wizowym. Minister spraw zagranicznych na odpowiedź ma czas do 3 października, czyli na 12 dni przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Unijna komisarz pyta Raua o wydawanie przez Polskę wiz
Poseł Szczerba podkreślił, że jeśli dojdzie do wykluczenia Polski ze strefy Schengen najbardziej odczują to przedsiębiorcy i turyści.
- Jeśli chodzi o strefę Schengen, jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją. To nie buduje wizerunku państwa polskiego i kraju, kiedy ministra spraw zagranicznych wzywa się do odpowiedzi, wzywa się do sprostowania, wzywa się do potwierdzenia tego, że w sposób prawidłowy władze polskie wydawały wizę nie tylko na teren umożliwiające wjazd na teren RP, ale również na terenie całej strefy Schengen. Wykluczenie nas ze strefy Schengen, to jest dramat dla polskich przedsiębiorców, dla handlu przygranicznego, dla polskich studentów, dla polskich turystów, dla możliwości swobodnego podróżowania. Dla całej Unii Europejskiej to byłby dramat, za który byłaby odpowiedzialna ta władza. Mam nadzieję, że tego nie dojdzie
- zaznaczał Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Na trwającej obecnie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku Zbigniew Rau skomentował zarzuty w sprawie nieprawidłowości słowami, że nie tylko nie ma żadnej afery, ale również nie myśli o dymisji.
- Nie rozważam podania się do dymisji. Nie ma żadnej afery. (...) Jak spojrzeliśmy na dane, to wystarczy wskazać, że my w Polsce w 2022 roku, wydawaliśmy tyle wiz schengenowskich, które odpowiadają proporcji: na tysiąc mieszkańców Polski wydaliśmy niecałe dwie wizy. W tym samym czasie nasi partnerzy francuscy na tysiąc mieszkańców wydawali 20 wiz, a Niemcy 10 wiz
- mówił w TVN24 Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych.
Do zmian w przepisach umożliwiających ubieganie się o wizy pracownicze poza krajem pochodzenia doszło trzy lata temu, w 2020 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.