Szybkie auta, pisk opon, ryk silników. Pętla przy Parzęczewskiej/Staffa w Zgierzu zamieniła się w tor drifrowy.
W Zgierzu driftowali dla WOŚP
Niezapomniane wrażenia, tak w skrócie mówią ci, którzy zdecydowali się skorzystać z usług "drift taxi". Rzeczywistość z kabiny driftowozu wygląda zapewne ekscytująco. Przy okazji zbierano pieniądze do puszek w ramach 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trasa gwarantowała dużo emocji. Ale auta drifterów przygotowane są na naprawdę ekstremalne warunki.
- To są bezpieczne zabawy - zapewniają organizatorzy.
Każdy, kto chciał przejechać się z rajdowcem, musiał wrzucić do puszki od 20 zł do 100 zł.
Drift taxi to wspólne wydarzenie MotoOrkiestry Zgierz i zgierskiego sztabu WOŚP. Obejrzyjcie naszą obszerną fotorelację z driftów.
Komentarze (0)