Jak już informowaliśmy we wtorek, 14-latek postrzelił z broni palnej swoją 11-letnią siostrę. Dziewczynka jest w szpitalu.
Postrzelił siostrę z broni. Miał ją znaleźć w lesie
Kom. Aneta Sobieraj, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, poinformowała, że do zdarzenia doszło w powiecie skierniewickim. Karabin prawdopodobnie pochodzi z okresu II wojny światowej. Chłopak miał tłumaczyć, że znalazł ją w lesie.Zdarzenie miało miejsce we wtorek po południu. Teraz przebieg zdarzenia próbują ustalić łódzcy śledczy pod nadzorem prokuratury. Rzecznik Prokuratury Okręgowej - Krzysztof Kopania poinformował, że zbierane są dowody.
Na tym etapie przekazywanie bliższych informacji nie jest możliwe. Mogę jedynie potwierdzić, że w powiecie skierniewickim doszło do zdarzenia, w wyniku którego poważnych obrażeń doznała 11-letnia dziewczynka. Przewieziona została do szpitala. Na miejscu do późnych godzin wieczornych trwały czynności, którymi kierował prokurator.
Dziewczynka została przewieziona do Szpitala Matki Polki w Łodzi. Jest stan ma być poważny.
Ojciec rodzeństwa zatrzymany do sprawy
Na miejsce, gdzie doszło do tragicznego zdarzenia, został zadysponowany Zespół Ratownictwa Medycznego. Ponadto, pojawili się również skierniewiccy strażacy. Zostali wezwani, bo, jak się okazało, potrzebna była pomoc w zniesieniu dziewczynki na noszach, ponieważ do wypadku doszło na strychu podczas czyszczenia broni. Pojawiło się również Pogotowie Lotnicze, które przetransportowało poszkodowaną do szpitala. Jak poinformowało radio RMF FM, tuż po wypadku policja rozmawiała z chłopcem. Powiedział on, że karabin znalazł w lesie.
Do postrzału doszło w czasie czyszczenia broni. To był przypadek, bo karabin po prostu nagle wypalił
informowała dziennikarka radia. Na razie śledczy nie zdradzają, czy w momencie wypadku dzieci znajdowały się pod opieką dorosłych.
Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi przekazał TVN 24, że 14-latek został umieszczony w policyjnej izbie dziecka, a ojciec rodzeństwa został zatrzymany do sprawy. - Nikt na tym etapie nie usłyszał zarzutów - informuje portal.
Czytaj również: Zaginął Artur Witczak. Liczy się każda informacja. Podaj dalej!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.