Mieszkanka Aleksandrowa Łódzkiego zaalarmowała policjantów z miejscowego komisariatu, że dostała od męża bardzo niepokojącego smsa, który świadczył o tym, że może on mieć myśli samobójcze. 37-latka nie wiedziała jednak, gdzie może znajdować się mężczyzna. Policjanci niezwłocznie wszczęli akcję poszukiwawczą. Kluczowa w sprawie okazała się pomoc policyjnego psa Nemira.
Nieudane poszukiwania
"Do poszukiwań skierowano wszystkich dostępnych funkcjonariuszy. Policjanci natychmiast rozpoczęli czynności, które miały doprowadzić do odnalezienia mężczyzny. Funkcjoanriusze sprawdzali miesjsca w których mógł przebywac mężczyzna, jednak w żadnym z nich nie było 42-letniego mieszkańca Aleksandrowa Łódzkiego."
- czytamy w relacji zamieszczonej na stronie zgierskiej Komendy Powiatowej Policji.
Do akcji rusza pies...
Wówczas do działań zaangażowano również policjanta-przewodnika z psem służbowym ze zgierskiej komendy. Jego czworonożny podopieczny Nemir jest wyspecjalizowany w odnajdywaniu zaginionych osób.
"Pies szybko podjął trop i doprowadził policjantów wprost do terenów leśnych, gdzie mężczyzna został odnaleziony. Szczególne umiejętności policyjnego psa, oraz specjalistyczne wyszkolenie okazały się niezastąpione. Dzięki czworonożnemu funkcjonariuszowi 42-latek trafił pod opiekę medyków a jego życiu i zdrowiu nic już nie zagraża."
- donoszą z ulgą i z dumą zgierscy policjanci.
Komentarze (0)