Dzieło to, obrazujące dynamiczne życie ogarniętych żądzą zysku najbardziej przedsiębiorczych obywateli wielkiego miasta Łodzi można postawić w kontrze z powieścią „Chłopi”, w której autor daje wyraz umiłowaniu wiejskiego życia, odwiecznych zasad i porządku panujących w przyrodzie i chłopskiej społeczności. Tym ciekawiej więc zapowiada się zestawienie obu ekranizacji, bo powieść „Ziemia obiecana”, podobnie jak „Chłopi”, doczekała się wybitnej adaptacji filmowej. Co więcej, w 2025 rok mamy okazję świętować okrągłą, 50. rocznicę premiery tego wielkiego dzieła filmowego, które zostało nominowane do Oskara i które zdobyło wiele międzynarodowych nagród. Ekranizacja „Ziemi obiecanej” zgodnie przez krytyków w Polsce została uznana za jedno z najwybitniejszych, o ile nie najwybitniejsze, w historii polskiej kinematografii.
W lutym 1974 roku wybitny polski reżyser Andrzej Wajda rozpoczął zdjęcia do filmu. W latach tych, zapamiętanych w historii jako epoka Edwarda Gierka, miasto Łódź w swym centrum niewiele różniło się od tego z czasów reymontowskich. Istniejące ówcześnie fabryki przemysłu tekstylnego oraz pracujący w nich robotnicy stanowili doskonałe tło dla filmowej opowieści wiernie oddając klimat zawarty w literackim pierwowzorze „Ziemi obiecanej”. Autor powieści, Władysław Reymont, przebywał w Łodzi od wiosny do jesieni 1896 roku, miał więc w swoim życiorysie ten moment, gdy mógł uważnie przyjrzeć się życiu niesamowitego miasta. Charakter twórczości Reymonta wyrażony w „Ziemi obiecanej” określany jest mianem naturalizmu i realizmu. Krytycy literaccy doceniają wnikliwą i złożoną analizę osobowości poszczególnych postaci. Tymczasem wersja filmowa, co do zasady operująca obrazem i znacznie krótsza, tworzona przez Andrzeja Wajdę w szczytowym okresie rozwoju PRL-u, w porównaniu z wersją literacką posługuje się uproszczeniami tak postaci jak i zjawisk społecznych. W filmie więcej jest walki klasowej, wyzysku robotników, braku etyki i cynicznej bezduszności fabrykantów. Widać to w świetnie granych rolach głównych bohaterów, widać to także w plenerach Łodzi, Pabianic czy Zgierza, gdzie rozgrywały się kluczowe sceny „Ziemi obiecanej”.
Wajda w naturalny sposób wykorzystał plenery miejscowości aglomeracji łódzkiej, które w latach siedemdziesiątych XX wieku jako żywo odtwarzały atmosferę końca XIX w. Miejsca akcji „Ziemi obiecanej” nie zostały zniszczone podczas II wojny światowej, pozostały oryginalne fabryki i pałace, kamienice i osiedla robotnicze. Jedyną istotną zmianą w zabudowie miasta było spalenie lub wysadzenie w 1939 roku przez Niemców większości łódzkich synagog. Miasto stało się więc naturalnym planem filmowym uzupełnionym o kilka scen kręconych w sąsiednich Pabianicach i Zgierzu. Otwierające film sceny z dworku ziemiańskiego kręcone były w Kruszowie i tam zajrzymy na początku naszej wędrówki śladami ekranizacji powieści.
Kruszów to wieś w gminie Tuszyn, położona przy drodze krajowej nr 91, dawnym trakcie łączącym Łódź z Piotrkowem Trybunalskim. Zachował się tu piękny dwór szlachecki z XVIII wieku, który posłużył Wajdzie do kręcenia scen z zewnątrz obiektu. Sceny wewnątrz dworku kręcono w innym miejscu, gdyż stan obiektu nie pozwalał ówcześnie na tego typu zdjęcia. Dziś obiekt ten prezentuje się bardzo okazale i pełni funkcje konferencyjno-restauracyjne ciesząc oko miłośników architektury czasów I Rzeczpospolitej. Do Kruszowa dojedziemy z Łodzi samochodem lub rowerem pokonując dystans niespełna 30 km.
Pozostałe lokalizacje naszej wędrówki znajdują się w granicach aglomeracji łódzkiej. Tu, oczywiście, dominują lokalizacje łódzkie, zajrzymy jednak do Pabianic i Zgierza. Wszystkie trzy miasta, o podobnej zabudowie, doskonale ilustrowały wątki i wydarzenia zapisane w powieści Władysława Reymonta. Ponieważ miejsc tych jest wiele, a ekranizacja literackiego dzieła zawiera ich mnóstwo, w naszej wędrówce skupimy się na kilku wybranych ze względu na ich znaczenie dla fabuły oraz pewien urok zatrzymany w filmowym kadrze. Miejsca te przyciągają turystów do dziś i stanowią największą atrakcję turystyczną aglomeracji, której historia nie jest zbyt długa - jej początki sięgają bowiem przełomu XVIII i XIX wieku.
Najbardziej rozpoznawalnym obiektem filmu Wajdy jest oczywiście fabryka Izraela Poznańskiego przy ul. Ogrodowej. Monumentalna budowla do dziś zachwyca swym ogromem i majestatem. Choć był to obiekt przemysłowy, budowany z myślą o produkcji wyrobów bawełnianych i zatrudniający tysiące robotników, przy jego planowaniu zadbano o walory estetyczne w architekturze. Tak w całej bryle, jak i w detalu fabryka Poznańskiego zachwyca industrialną, monumentalną formą. Miejsc o podobnym uroku architektonicznym w Łodzi jest wiele z największą konkurencyjną dla Poznańskiego dawną fabryką Karola Scheiblera przy ul. Tymienieckiego na czele. Fabryka przy ulicy Ogrodowej stała się wizytówką Łodzi i jednocześnie wizytówką ekranizacji powieści Reymonta. Piękna i majestatyczna brama fabryczna przez dziesięciolecia witała tysiące robotników idących do pracy a dziś, miejsce to znane jako Manufaktura, zaprasza tysiące odwiedzających jako centrum rozrywki, relaksu i zakupów.
Brama fabryczna, jako symbol wejścia do nowej, lepszej rzeczywistości, towarzyszy ekranizacji „Ziemi obiecanej” także w innych lokalizacjach Łodzi, między innymi w znanych „beczkach Grohmana”. Jak wskazuje popularna nazwa tego miejsca, była to brama fabryki Ludwika Grohmana wybudowana w stylu neogotyckim i swym wyglądem nawiązująca do potężnych, średniowiecznych fortyfikacji. Znajduje się przy ul. Targowej 46 nieopodal innych znamienitych obiektów łódzkich, w tym słynnej Łódzkiej Filmówki. Brama z „beczkami” powstała w 1896 roku, a więc dokładnie wtedy, gdy w Łodzi przebywał Władysław Reymont.
Przeszedłszy przez dwie kultowe łódzkie bramy wróćmy na ulicę Ogrodową. Drugim, nie mniej istotnym dla naszej wędrówki obiektem z imperium Poznańskiego jest jego Pałac usytuowany w bezpośrednim sąsiedztwie fabryki. Obiekt ten pełni dziś zaszczytną funkcję Muzeum Historii Miasta Łodzi i z funkcji tej wywiązuje się znakomicie. Zachowane oryginalne wnętrza pałacu wraz z ogrodem i otoczeniem doskonale ilustrują ducha epoki, gdy w Łodzi powstawały niewyobrażalne wcześniej fortuny zbudowane na dynamicznie rozwijającym się przemyśle. Pałac Poznańskiego to najlepszy z przykładów powstawania łódzkich fortun, choć znowu warto zajrzeć do bezpośredniej konkurencji w postaci pałaców Scheiblera czy Herbsta usytuowanych w innej części miasta, na Księżym Młynie. Wajda doskonale pokazał w filmowym kadrze fortuny fabrykanckie, a miał ku temu sposobność właśnie w zachowanych do dziś pałacach. Warto wspomnieć, że sam Poznański posiadał jeszcze dwie okazałe pałacowe nieruchomości, z których jedna, przy zbiegu ulic Więckowskiego i Gdańskiej pełni funkcję Muzeum Sztuki a druga, położona naprzeciw przy zbiegu ulic Gdańskiej i 1 maja jest siedzibą Akademii Muzycznej. Budynek dzisiejszej uczelni, wykorzystany w filmie Wajdy, choć najmniejszy z trzech pałaców fabrykanta, nadal zachwyca pięknem formy i detalu.
Wspomniany wcześniej Księży Młyn to druga, obok imperium Poznańskiego, największa fortuna fabrykancka w Łodzi, należąca niegdyś do Karola Scheiblera. W filmie wykorzystano do dziś zachowane i odrestaurowane budynki mieszkalne łódzkich robotników. Obecnie także mieszkają tam łodzianie, choć klimat miejsca zdecydowanie zmienił się w porównaniu z czasami reymontowskimi. Doskonałe miejsce do spacerów, turystycznych i fotograficznych eksploracji zostało wykorzystane w filmie także jako rampa kolejowa przy odbiorze dostaw bawełny.
Łódź to także piękne ulice z okazałymi kamienicami potwierdzającymi bogactwo i prestiż ich właścicieli. Jedną z takich ulic, obok kultowej w Łodzi ulicy Piotrkowskiej, jest prostopadła do niej ulica Moniuszki. Tam kręcono scenę konduktu pogrzebowego jednego z bohaterów powieści. Tam też, w okresie gdy Reymont mieszkał w Łodzi, po raz pierwszy zainstalowano mieście energię elektryczną. Ulica Moniuszki była ówcześnie prywatnym pasażem Ludwika Meyera z pięknymi neorenesansowymi kamienicami projektowanymi przez słynnego łódzkiego architekta Hilarego Majewskiego. Dziś odrestaurowany pasaż przyciąga turystów i nadal jest wielce estetyczną wizytówką miasta.
Reymontowska Łódź, tak jak to było w rzeczywistości, była miastem kontrastów. Obok pięknych, luksusowych ulic znajdziemy tu brudne, ociekające rynsztokiem brukowane trakty. Na takich ulicach także kręcono wiele scen „Ziemi obiecanej”, ale część z nich była filmowana w sąsiednich Pabianicach i Zgierzu. Pabianickie kadry to scena samobójstwa w dorożce jednego z upadłych łódzkich fabrykantów oraz droga do pracy miejscowych robotników. Dziś ulica Lipowa, dawniej będąca drogą do fabryki Towarzystwa Akcyjnego Manufaktur Braci Baruch, otwiera podwoje luksusowego hotelu Fabryka Wełny. Obok przepływa rzeka Dobrzynka z charakterystycznym mostem. Miejsce to znajduje się w centrum Pabianic, nieopodal innych historycznych, znacznie starszych zabytków miasta: późnorenesansowego kościoła św. Mateusza czy renesansowego dworu obronnego kapituły krakowskiej. Z centrum Łodzi do centrum Pabianic najlepiej dojechać autem, rowerem ścieżkami wzdłuż ulicy Pabianickiej lub tramwajem nr 41 z placu Niepodległości.
Na koniec warto udać się w zupełnie przeciwnym kierunku, czyli do Zgierza. Tu, w samym centrum miasta znajduje się Miasto Tkaczy, zachowany kwartał budynków z czasów „Ziemi obiecanej”. Na jednej z ulic, obecnie ulicy Narutowicza, kręcono sceny oddające klimat tamtej epoki i wprowadzające w realia fabrycznego miasta. Do centrum Zgierza można dojechać autem, rowerem lub tramwajem linii 45 startującym w Łodzi z ul. Telefonicznej, ale z przystankiem przy zabytkowym Placu Wolności.
W ekranizacji powieści pojawia się znacznie więcej miejsc i obiektów niż te, które zaprezentowano w krótkiej naszej wędrówce. Te niepoznane niech będą wyzwaniem do samodzielnych poszukiwań i odkryć. Nie jest to trudne, gdyż wędrując ulicami Łodzi, Pabianic i Zgierza nie sposób nie dostrzec wyrazistych śladów epoki wielkiej prosperity drugiej połowy XIX wieku. Części dawnych fabryk, po upadku przemysłu włókienniczego na początku lat 90-tych XX stulecia, darowano nowe życie w zrewitalizowanej formie, inne jednak nadal straszą pustostanem. Piękne fabrykanckie pałace także w większości cieszą oko, odrestaurowane i przywrócone do użyteczności po latach socjalistycznej gospodarki. Wiele miejskich ulic zyskało nowy wizerunek z zachowaniem historycznego charakteru. Wszystkie te miejsca możemy dziś odwiedzać porównując z opisami Reymonta zawartymi w powieści „Ziemia obiecana” oraz z obrazami filmowymi tworzonymi wedle dyrektyw Andrzeja Wajdy. Warto więc wybrać się na jedno- lub wielodniową wycieczkę śladami ekranizacji wielkiej powieści i dotknąć nieodległej historii nadzwyczajnego rozwoju aglomeracji słynącej z produktów przemysłu włókienniczego.
Komentarze (0)