Kradł samochody w Łodzi i okolicach, by sprzedawać je na złom
47-latek wpadł w ręce policji w środę 16 lutego na ul. Inflanckiej i odzyskali skradzionego wcześniej forda. Jak tłumaczy Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, zatrzymanie było konsekwencją prowadzonych z dużym zaangażowaniem działań, skupionych na tego typu przestępczości.
"Kryminalni skrupulatnie analizowali wszystkie poszlaki i zebrane materiały. Ustalili, że podejrzany może stać za kradzieżami, które miały miejsce w lutym tego roku na terenie Łodzi, Strykowa i Zgierza" - czytamy w komunikacie prasowym
Mężczyzna początkowo twierdził, że jest niewinny. W końcu jednak przyznał się do winy, do kradzieży wspomnianego forda i jeszcze siedmiu innych pojazdów.
Jak wyjaśniał, kradł niedrogie samochody, które sprzedawał na złom. Jak ustalili mundurowi, od 3 do 15 lutego tego roku mężczyzna ukradł 8 pojazdów o różnej wartości od 2 do niespełna 9 tysięcy złotych. Łączną wartość strat oszacowano na ponad 38 tys. złotych. Notowany w przeszłości 47-latek usłyszał już 8 zarzutów, w tym kradzieży i kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia. Zgodnie z decyzją Prokuratury Rejonowej Łódź Górna objęty został dozorem. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego łódzkiej komendy ustalają między innymi rzeczywistą liczbę kradzieży, których mógł się dopuścić oraz dane potencjalnych wspólników.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.