Wielkie brawa należą się bramkarzowi zgierskiego klubu
Piłkarze Radosława Koźlika nie sprostali rezerwom Widzewa Łódź w środowy wieczór. Boruta Zgierz uległ czerwono-biało-czerwonym 1:2, ale kibice klubu ze Zgierza i tak mieli czym nacieszyć oko, oglądając to spotkanie.
Jednym z jaśniejszych punktów był na pewno bramkarz, Dominik Wężyk. Golkiper w pierwszej połowie musiał uznać wyższość Daniela Chwałowskiego, który z jedenastu metrów umieścił piłkę w siatce. Podczas drugich 45 minut górą był już bramkarz Boruty. Widzewiacy otrzymali drugi rzut karny tego dnia, ale tym razem kapitalnie zachował się Wężyk, który najpierw fantastycznie obronił pierwszy strzał, a dwie sekundy później w jeszcze lepszym stylu poradził sobie z dobitką.
Szkoda, że nie pomogło to uzyskać lepszego rezultatu w Łodzi, ale tę chwilę Dominik Wężyk na pewno będzie mógł sobie zapisać do kolekcji.
CZYTAJ TAKŻE>>>Boruta Zgierz kończy przygodę w Pucharze Polski. Rezerwy Widzewa Łódź za silne dla zgierzan
Komentarze (0)