Rolnicy zapowiadają kolejne strajki, co się z tym wiąże blokadę łódzkich ulic. Do tej pory można było ich spotkać na drogach wjazdowych do miasta: na ulicach Aleksandrowskiej, Strykowskiej, Brzezińskiej. Tym razem jednak postanowili wjechać do centrum.
26 kwietnia rolnicy znów wyjadą na ulice Łodzi. Zablokują centrum miasta
W najbliższy piątek 26 kwietnia zapowiedzieli blokadę alei Piłsudskiego, ponieważ strajk odbywać się będzie pod Urzędem Marszałkowskim.Rolnicy na strajk pod Urzędem Marszałkowskim zdecydowali się w ostatnich dniach urzędowania marszałka Grzegorza Schreibera. Na razie nie wiadomo jeszcze czy dojdzie do spotkania z nim i czy będzie on starał się wykorzystać wizerunkową szansę wsparcia protestujących. Wiadomo jednak, że rolnicy będą starali się zainteresować łodzian swoimi postulatami - rozdawaniem ulotek i blokowaniem jednej z najważniejszych arterii w mieście - od Urzędu Marszałkowskiego, aż do ulicy Przędzalnianej.
Z ustaleń TuŁódź wynika, że do wczoraj organizatorzy o planowanym strajku nie poinformowali Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze takich informacji, ale sprawdzimy wszystko dokładnie - poinformowała nas mł. Asp. Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki.
Przeciw czemu protestują rolnicy?
Jak już wcześniej informowaliśmy, główny nacisk protestu położony jest na walkę z unijnymi regulacjami w ramach Zielonego Ładu, czyli regulacją, które mają sprawić, że żywność trafiająca na stoły będzie bardziej naturalna i produkowana z poszanowaniem dla środowiska.W ulotce, która przekazywana jest mieszkańcom Łodzi można wyczytać między innymi, że:
Nam rolnikom narzucono tak zwany Zielony Ład lub Green Deal in English, jak kto woli. „Deal” - czyli interes lub umowa - brzmi jeszcze niedorzeczniej, bo nikt się z nami rolnikami na to nie umawiał !!! Napisałem „tak zwany” nie bez powodu, bo naszym, rolników zdaniem ten pomysł nic z ładem wspólnego nie ma i nazywany jest często żartobliwie zielonym nieładem. Nas rolników w całej Europie próbuje się zmusić do ograniczenia produkcji roślinnej i do jeszcze silniejszego ograniczenia hodowli zwierząt.
W dalszej części protestujący informują łodzian o tym, że ostatecznie to oni poniosą cenę zmian związanych z europejskim zielonym ładem.
Nikt z rolników nie informuje jednak o tym, że nie muszą stosować się do europejskiego Zielonego Ładu. W związku z często podawanymi przez nich deklaracjami o niezależności od unijnych regulacji mogą zaprzestać przyjmowania dotacji, w ramach dopłat bezpośrednich lub tak zwanych ekoschematów, co zwolni ich w konieczności stosowania się do regulacji Zielonego Ładu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.