reklama
reklama

Aktywiści ostrzegają podłódzką gminę przed schroniskiem w Wojtyszkach. Co na to przytulisko?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zgierz Nie wiadomo jeszcze, do którego z okolicznych schronisk trafią bezpańskie zwierzęta z gminy Brójce pod Łodzią. Wójt wciąż nie podpisał z żadną placówką umowy na rok 2023. Aktywiści prozwierzęcy obawiają się, że brójeckie psy mogą trafić do schroniska w Wojtyszkach. To, ich zdaniem, mimo najtańszej oferty, nie gwarantuje zwierzętom bezpieczeństwa i odpowiednich warunków. Do zarzutów odniosło się samo przytulisko.
reklama

Dokąd trafią bezpańskie psy z gminy Brójce?

Sprawa przyszłości bezpańskich zwierząt z gminy Brójce (pow. łódzki wschodni) stanęła pod znakiem zapytania. Choć do końca roku pozostało kilka dni, władze gminy wciąż nie podjęły decyzji, z którym z okolicznych schronisk podpiszą umowę na opiekę nad zwierzętami w kolejnych miesiącach. Psiaki trafią do jednego z dwóch schronisk – w Wojtyszkach lub Niemojewie.

Ze względu na duże zainteresowanie społeczne tematem poprzez media społecznościowe w obszernym poście wójt odniósł się do kwestii wyboru schroniska. Zapewnił, że trwa weryfikacja ofert złożonych przez obydwa wspomniane schroniska.

„Chciałbym także przedstawić kilka faktów:
1. Najtańszą ofertę złożyło schronisko w Wojtyszkach, tj. 8,50 zł netto/dobę za każdego psa. Oferta schroniska w Niemojewie wynosi 12,00 zł netto/dobę za każdego psa. W tym roku gmina Brójce płaci schronisku w Niemojewie 7,00 zł netto/dobę (wzrost ceny z 7,00 zł na 12,00 zł).
2. Gmina nie ma możliwości wybrania schroniska z tzw. wolnej ręki, gdyż pieniądze na hotelowanie zwierząt są pieniędzmi publicznymi i tego zabrania Ustawa o finansach publicznych. Wybór schroniska dokonywany jest każdego roku” – pisał Radosław Agaciak, wójt gminy Brójce. 

Pełna treść posta dostępna jest poniżej. 

Aktualnie schronisko w Wojtyszkach współpracuje z dwudziestoma gminami na terenie województwa łódzkiego i wielkopolskiego – m.in. gminą Krzyżanów, gminą Zgierz czy miastem Kutno. 

Aktywiści zaniepokojeni przyszłością brójeckich zwierząt

O los psów obawiają się aktywiści z Fundacji Pomocy Zwierzętom Liberandum. Między 4 a 6 listopada 2021 roku w schronisku w Wojtyszkach odbyła się interwencja prowadzona pod nadzorem Prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim. Wówczas z placówki odebrano ponad setkę zwierząt, w tym 67 psów w stanie zagrażającym ich zdrowiu i życiu. Na podstawie opinii biegłej sądowej władzom schroniska zostały postawione zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Odebrane zwierzęta aktualnie przebywają w domach tymczasowych.

– W ramach postępowania przyjętego z Prokuratury Rejonowej w Sieradzu decyzją Prokuratury Regionalnej w Łodzi z wrześniem tego roku Wydział I Śledczy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim prowadzi postępowanie dotyczące podejrzenia znęcania się w okresie od 2017 roku ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami znajdującymi się w schronisku dla zwierząt na terenie województwa łódzkiego –  mówił po przeprowadzonej w listopadzie 2021 roku interwencji Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Sprawę szerzej opisywaliśmy we wcześniejszym artykule.

Członkinie fundacji przyglądały się sprawie Wojtyszek jeszcze z pozycji osób prywatnych. Aby móc zostać stroną w sprawie i skuteczniej włączyć się w działania zabezpieczające interes zwierząt, w styczniu 2022 roku powołano do życia fundację. Liberandum alarmowało wójta o zagrożeniach, z którymi wiąże się przekazanie zwierząt do schroniska w Wojtyszkach.

– Wójt zastanawia się nad podpisaniem umowy ze schroniskiem w Wojtyszkach – moim zdaniem sądzi, że po sprawie z 2021 roku warunki znacznie się poprawiły, a niebezpieczeństwo minęło. Problem tkwi w tym, że Wojtyszki zawsze oferują gminą najniższą cenę za utrzymanie psów. Kwota jest tak niska, że zupełnie nie mieszczą się w niej koszty utrzymania zwierzęcia. Przypominam, że Wojtyszki są schroniskiem prywatnym, które musi na siebie zarabiać. W obecnym czasie proponowana kwota nie gwarantuje zwierzętom odpowiedniej opieki – mówi Elżbieta Rolnik z fundacji Liberandum.

Społeczniczka podkreśla, że adopcje psów z Wojtyszek są znacznie utrudnione, a cały proces trwa nawet półtora miesiąca. Jak twierdzi, ich liczba w ostatnim czasie wzrosła dzięki podejmowanym próbom wydostania zwierząt przez aktywistów prozwierzęcych. 

– Znam przykłady, kiedy gminy ze względu na dobro zwierząt, nie decydowały się na najtańszą z dostępnych ofert. Gmina Zelów również otrzymała od Wojtyszek najtańszą propozycję, a drugim oferentem było bardzo dobre schronisko w Bełchatowie, które ze zrozumiałych przyczyn kosztowało gminę więcej pieniędzy. Przy dużych naciskach mieszkańców gmina odrzuciła najtańszą ofertę Wojtyszek, a zwierzęta zostały umieszczone w Bełchatowie – zaznacza przedstawicielka Liberandum.

Pracownice schroniska w Wojtyszkach tłumaczą nam, że wydłużenie procesu adopcyjnego jest konsekwencją złych doświadczeń w przyznawaniu psów.

– Często przyszli właściciele nie chcą zgłaszać się po psy osobiście. Dostajemy maile lub odręcznie przesłane upoważnienia, które nie dają nam żadnej możliwości zweryfikowania przyszłego opiekuna. Dlatego właśnie proces adopcyjny trwa od kilku dni do kilku tygodni – mówi jedna z pracownic, z którymi rozmawialiśmy w schronisku. 

Poprosiliśmy o ustosunkowanie się do zarzutów związanych z niskimi stawkami proponowanymi przez schronisko w Wojtyszkach. 

– Najniższa zaproponowana przez nas w przetargu stawka to 8,50zł netto na dobę. Być może jest to niska stawka, ale wiele schronisk proponuje jeszcze tańsze warunki – mówi przedstawicielka schroniska. 

W trakcie naszej wizyty w przytulisku pracownice odniosły się również do sprawy interwencyjnego odebrania zwierząt w listopadzie ubiegłego roku. Jak twierdzą, większość z odebranych wtedy zwierząt stanowiły psy starsze i schorowane. 

– Czegokolwiek teraz nie zrobimy, wylewa się na nas ogromny hejt. Dostajemy sms-y, maile i telefony z pogróżkami. Groźby dotyczą nas, osób pracujących w schronisku, i naszych rodzin. Wszystkie przypadki zgłaszamy na policję – zaznaczają pracujące w Wojtyszkach osoby. 

Przypominamy, że w sprawie Wojtyszek toczy się prokuratorskie śledztwo, które ma na celu ustalić, czy na terenie schroniska doszło do przypadków znęcania się nad zwierzętami. Wójta gminy Brójce zapytaliśmy o to, jakie znaczenie dla podjęcia decyzji o współpracy ze schroniskiem Wojtyszki będzie miała interwencja, do której doszło w przytulisku w listopadzie ubiegłego roku. Ta okoliczność nie została ujęta w skierowanym do mieszkańców poście o wyborze schroniska. 

– Decyzja o wyborze schroniska dla bezdomnych zwierząt będzie poprzedzona wnikliwą analizą złożonych w ramach postępowania ofert, jak również weryfikacją przedłożonych dokumentów ze stanem rzeczywistym na miejscu w siedzibach zgłoszonych schronisk – napisał w odpowiedzi wójt gminy Brójce Radosław Agaciak. – Pragnę zapewnić, że podjęta decyzja będzie oparta zgodnie z obowiązującym prawem na złożonych w postępowaniu dokumentach i aktualnych zezwoleniach na prowadzenie działalności w kwestii opieki nad bezdomnymi zwierzętami.

Do sprawy będziemy wracać.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama