Pomoc dla Bambiego nie nadeszła
7 kwietnia Ok. 7.30 rano w Ustroniu na poboczu ul. Szyszkowej, mąż pani Emilii, mieszkanki tej ulicy, znalazł leżącego kozła. Zwierzęciu najprawdopodobniej coś dolegało. Bambi nie reagował na obecność dużego psa. Mąż pani Emilii był najprawdopodobniej pierwszą osobą, która zauważyła zwierzę i starała się wezwać pomoc. Zawiadomił też swoją żonę. Rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie pomocy dla zwierzęcia. Pani Emila wraz z mężem dzwoniła do Nadleśnictwa Grotniki, do Ośrodka Rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt w Łagiewnikach, do Starostwa Powiatowego. Niestety nikt nie potrafił pomóc, bo to nie oni byli odpowiedzialni za ten teren. Pani Emilia dość szybko zaalarmowała swoje sąsiadki, gdyż sama musiała jechać do pracy, tak samo jak jej mąż. Jedna z mieszkanek ulicy czuwała przy Bambim kilka godzin aż do jego śmierci. Po wielu telefonach udało się ustalić, że za leśne zwierzęta na tym terenie odpowiedzialna jest gmina Zgierz. Kilka osób było zaangażowane w pomoc dla kozła. Każda z nich dzwoniła po kilka razy do UGZ i mimo obietnic, że ktoś się pojawi, by pomóc, tak się nie stało.
-Pilnowałam koziołka przez kilka godzin. Stałam i marzłam. Liczyłam na to, że ktoś się pojawi. Wszyscy dzwoniliśmy w godzinach pracy urzędu - mówiła jedna z mieszkanek Ustronia.Według jej relacji po godzinie 11.00 kozioł zaczął już słabnąć. Położył głowę i zamknął oczy. Mniej więcej w południe pojawił się lekarz wysłany najprawdopodobniej przez gminę Zgierz. Bambi już nie doczekał tej pomocy.
Jakie działania podjęła Gmina Zgierz, by uratować kozła?
Zapytaliśmy gminę Zgierz, jakie działania zostały podjęte, by uratować kozła.
- Przedstawiciel wyspecjalizowanej firmy po otrzymaniu zgłoszenia przyjechał na miejsce zdarzenia najszybciej jak było to możliwe - czytamy w odpowiedzi.
Z pisma, które otrzymaliśmy 11 kwietnia, wynika, że Urząd Gminy Zgierz posiada podpisaną umowę z "wyspecjalizowaną firmą", która realizuje wyjazdy do chorych, potrąconych itp. zwierząt. Mieszkańcy mogą zgłaszać takie przypadki dzwoniąc na numer telefonu podany na stronie internetowej UGZ.
- dotyczące zwierząt powypadkowych i rannych przyjmowane są w godzinach pracy Urzędu Gminy Zgierz – pod nr telefonu 42 716 25 15 wew. 101/102
- po godzinach pracy Urzędu Gminy Zgierz – pod nr telefonu 502 331 912
- dotyczące bezdomnych zwierząt, błąkających się od dłuższego czasu, wychudzonych, zaniedbanych, wyglądających na chore przyjmowane są wyłącznie w godzinach pracy Urzędu Gminy Zgierz – pod nr telefonu 42 716 25 15 wew. 101/102 lub osobiście w siedzibie Urzędu Gminy Zgierz - czytamy na stronie UGZ.
- To jest naprawdę smutne, że Bambi nie doczekał pomocy, tym bardziej że dzwoniliśmy w godzinach pracy urzędu - mówi pani Emila.
CZYTAJ TAKŻE: Bambi na poboczu drogi konał przez kilka godzin. Dlaczego nikt nie udzielił pomocy chorej sarnie?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.