W łódzkim schronisku od 1 stycznia przybyło kilka zwierzaków. Siedem z nich przebywa tam nadal, nikt ich jeszcze nie odebrał. To niedużo w stosunku do 2022 roku, kiedy zwierząt było 20, jednak Marta Olesińska, dyrektorka placówki ma na to wyjaśnienie.
- Dużo zwierząt trafia do prywatnych osób, które osób, które opiekują się nimi a później przez media społecznościowe lub portale ogłoszeniowe starają się dotrzeć do ich właścicieli. – Ta metoda na pewno ogranicza stres u zwierząt.
Jej słowa znajdują potwierdzenie na grupie znalezione/zagubione zwierzęta Łódź i łódzkie. Po Sylwestrze pojawiło się tam kilkadziesiąt wpisów dotyczących przygarniętych lub błąkających się po mieście psów i kotów. Niektóre są dramatyczne.
„Znalazłam Pieska przy stokrotce na kozinach .Cały zmoknięty i wystraszony. Jeśli ktoś go poznaje czyj to piesek proszę o kontakt”.
„Na ulicy Tatrzańskiej/Rydza Śmigłego błąka się pies, nie ma obroży ani puszorka, boi się podejść do ludzi”
„Komu zginął? Przedsylwestrowa ofiara strzelaniny. Około półroczny. Do odbioru w Schronisku dla Zwierząt w Łodzi. Pomóż mu odnaleźć swojego człowieka, udostępnij!” – opisano zdjęcie smutnego psa za kratami.
Sporo zwierząt znaleziono też w Pabianicach i Zgierzu. Tu również część zwierząt nadal czeka na swoich właścicieli. Warto pamiętać, że na odbiór zwierzęcia schronisko czeka tylko 15, później psy i koty są przekazywane do adopcji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.