Rodzice obawiają się o przyszłość swoich dzieci i zamknięcie szkoły. Zablokowano środki szkoły, a nauczyciele nadal nie otrzymali pensji za grudzień.
Dyrektor Scholaris i Erazmus nie rozliczał się z dotacji
Trzy lata temu urząd miasta rozpoczął kontrolę w szkole podstawowej Scholaris i szkole średniej Erazmus, które prowadzone są przez księdza dyrektora. W szkole uczą się dzieci z zespołem Aspergera, spektrum autyzmu i innymi przejawami neuroatypowości. W trakcie kontroli wyniknęło wiele nieprawidłowości.
Ksiądz ma do oddania gminie osiem milionów złotych. Taką kwotę łącznie otrzymał i się z niej nie rozliczył. Kontrola trwała trzy lata i przez cały ten okres ksiądz doskonale zdawał sobie sprawę, że popełnia błędy. Nie ma odpowiednich dokumentów, których wymagamy i brnął tą drogą dalej.
- mówi Agata Kowalska, rzeczniczka prasowa gminy.
Ksiądz miał otrzymywać dofinansowanie od gminy, jednak rozliczał się w nieprawidłowy sposób, lub pieniądze miały być przekazywane na usługi, na jakie nie powinny.
Dzieci z subwencji oświatowej powinny mieć psychologa, logopedę. Nie ma zarzutów, że ta szkoła dobrze lub źle funkcjonowała, to zbada kuratorium. My tylko mówimy, ze daliśmy pieniądze rządowe i powinno być czarno na białym pokazane, na co zostały one przeznaczone. Bo kontrola pokazała, że pieniądze szły do księdza własnej kliniki medycznej.
- dodaje rzeczniczka.
W trakcie kontroli wyniknęło, że pieniądze z dotacji były przeznaczane m.in. na masaże, wizyty u dentysty czy transport dzieci do szkoły. Urząd informuje, że dotacje nie powinny być przeznaczane na takie cele, a na cele oświatowe, jak np. wynagrodzenie pracowników czy na pokrycie kształcenia specjalnego.
„Byłem nękany od lat”
Nie udało nam się skontaktować z księdzem dyrektorem, ale wygłosił on swoje zdanie w tej sprawie podczas mszy i zamieścił nagranie na profilu społecznościowym szkoły.
Byłem nękany od lat. Zostaliśmy, jako szkoła podstawowa Scholar z oddziałami integracyjnymi, zaatakowani w sposób obrzydliwy przez miejscowego włodarza, burmistrza Jacka Lipińskiego. Trzy lata temu nasłał mi kontrolę. Było podczas niej wiele nieprawidłowości, wynikających z niewiedzy i braku kompetencji kontrolujących, a często również dochodziło do przekraczania uprawnień. Mimo to zostały postawione tendencyjne zarzuty dotyczące pracy naszej placówki.
- powiedział ksiądz.
Ksiądz wskazał, że kontrola powinna pokazać błędy i wskazać ich rozwiązanie, a jego zdaniem tak się nie stało. Poinformował również, że zasięgnął porady u dyrekcji poradni dla autystów na Uniwersytecie Medycznym w Warszawie, wskazując, że metody, jakie stosują, są nowoczesne i pomagają uczniom.
Nie zmienia to faktu, że celem kontroli było sprawdzenie wydatkowania pieniędzy z dotacji, a nie metod nauczania.
Ksiądz dyrektor zaskarżył decyzję urzędu skarbowego do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Dotacja jest przesyłana na podstawie liczby uczniów i ich dysfunkcji z Ministerstwa Edukacji. Burmistrz nie zrobił nic, by poczekać do rozstrzygnięcia tego sporu. Uczynił to na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Naczelnik US Łódź Polesie zablokował konta przychodni, szkoły, liceum. Wygrała nienawiść, zazdrość i uprzedzenie. Zostaliśmy pozbawieni środków do funkcjonowania w jednym momencie.
- dodał kapłan.
Czy szkoła w Aleksandrowie Łódzkim zostanie zamknięta?
Burmistrz spotkał się z zaniepokojonymi rodzicami i dyrekcją szkoły. Teraz trwają dyskusje nad uchyleniem egzekucji i wypłatą środków potrzebnych do funkcjonowania szkoły. Decyzja o zablokowaniu środków nie została jednak podjęta przez burmistrza Jacka Lipińskiego, ale zewnętrzny organ – SKO.Jest światełko w tunelu, że porozumienie zostanie pozytywnie zakończone, a urząd przychyli się do wniosku rodziców i dyrekcji o odblokowanie środków potrzebnych do dalszego funkcjonowania szkół. Dodatkowo w poniedziałek i wtorek odbędzie się kontrola z kuratorium.
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego ponownie spotka się z rodzicami i przedstawi stanowisko w sprawie obu placówek. Nie zmienia to jednak faktu, że sprawa trafi do sądu.
Burmistrz nie chce zamykać szkół. Nie zależy mu na tym, by szkoły zostały zamknięte, a dzieci poprzejmowane przez inne placówki.
- mówi Agata Kowalska, rzeczniczka gminy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.