Nowa infrastruktura drogowa cieszy większość osób. Dzięki temu będziemy mogli szybciej poruszać się po naszym kraju. Podobnego zdania są również mieszkańcy osiedla 650-lecia w Zgierzu. Niestety kilka domów znajdujących się najbliżej trasy S14 nie zostało osłoniętych. Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad utrzymuje, że wykonała poprawne pomiary i wały nie są konieczne. Teraz czeka ich kontrola.
Według pomiarów GDDKiA postawione wały są wystarczającą ochroną przed hałasem
Przy trasie S14 powstały wyższe i niższe wały ziemny, których zadaniem jest wygłuszenie dźwięków dobiegających z trasy i zapewnienie komfortu mieszkańcom. Brakuje jednak około 300-400 metrów wałów, by zakryć wszystkie budynki znajdujące się w pobliżu trasy.
Jak droga była budowana, przeprowadziliśmy ocenę środowiskową. Taki raport jest niezbędny do skompletowania dokumentacji niezbędnej do budowy drogi. Badane jest oddziaływanie hałasu. Jest to wieloetapowe badanie, które ma na celu sprawdzenie poziomu hałasu, jaki może wystąpić w danym miejscu. Różne normy są przyjęte w dzień jak i w nocy. Pod uwagę brane jest również ukształtowanie terenu. Na tej podstawie szacuje się i ocenia jakie zabezpieczenia przed hałasem powinny zostać zastosowane.
- mówi Maciej Zalewski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Łodzi.
Mieszkańcy z tą decyzją się nie zgadzają. Wystosowali kilka pism do różnych instytucji w tym do GDDKiA oraz do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi. Udało im się dowiedzieć, że ponowny pomiar natężenia dźwięku GDDKiA przeprowadzi po roku od otwarcia ostatniego odcinka trasy S14, czyli 19 czerwca 2024 roku.
Uznaje się, że po roku droga jest używana w natężeniu ruchu, jaki będzie faktycznie występował na drodze. Badanie porealizacyjne trwa pół roku. Pomiar jest dokonywany w różnych porach roku i przy zmiennych warunkach pogodowych. Jeśli wyniki pokarzą, że wał należy postawić, to wtedy on powstanie.
- dodaje Maciej Zalewski.
Pomoc ze strony Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi
Na apel ze strony mieszkańców odpowiedział WIOŚ. Zapowiedział kontrolę działania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by stwierdzić, czy decyzja o postawieniu wału na krótszym odcinku była słuszna. Niestety mieszkańcy nie mogą liczyć, że uda się tego dokonać jeszcze przed otwarciem ostatniego odcinka drogi S14.
WIOŚ w Łodzi przeprowadzi kontrolę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w zakresie przestrzegania warunków decyzji środowiskowej oraz zleci Centralnemu Laboratorium Badawczemu przeprowadzenie pomiarów hałasu emitowanego do środowiska po otwarciu odcinka drogi ekspresowej S14 pomiędzy węzłami Aleksandrów Łódzki – Słowik.
- napisał w odpowiedzi do mieszkańców, Dominik Przelazły, p.o. Z-ca Łódzkiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Mieszkańcy zostali poproszeni o udostępnienie swoich posesji, aby zbadać poziom hałasu kiedy droga zostanie otwarta. WIOŚ zapowiedziało, że wyniki kontroli zostaną udostępnione do 30 września. Jeśli rezultat badań będzie pomyślny dla mieszkańców – tzn. wały zostaną wybudowane, to i tak przed minimum trzy miesiące będą musieli zmierzyć się z hałasem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.