Mieszkańcy Gminy Zgierz czują się lekceważeni przez urzędników
Mieszkańcy miejscowości Jeżewo, Cyprianów i Biała od kilku lat walczą o uspokojenie ruchu na drodze gminnej łączącej ich wsie. Odkąd Starostwo Powiatowe w Zgierzu wprowadziło ograniczenie tonażowe na należącej do niego drodze prowadzącej do Zgierza (przez Dąbrówkę Malice), jedyną ulicą, którą mogą dojeżdżać ciężarówki do kopalni żwiru zlokalizowanych w Dąbrówce Mariance tuż przy autostradzie A2, jest ta prowadząca niemal pod oknami protestujących mieszkańców gminy. Według nich, gdyby powstała obwodnica przemysłowa Zgierza do dzielnicy Rudunki, ten uciążliwy ruch na spokojnej wcześniej drodze gminnej, mógłby zostać skierowany właśnie na nią.
Zrobiono równą asfaltową jezdnię, po której nie tylko auta osobowe ale też tiry jeżdżą powyżej dopuszczalnej prędkości. A przecież tu nie ma chodników, pobocza są częściowo wysypane jedynie tłuczniem, po którym nie da się chodzić ani jechać rowerem. Droga jest kręta, biegnie pomiędzy osiedlami domków jednorodzinnych, tylko czekać aż dojdzie tu do tragedii – mówi pani Małgorzata, mieszkanka Cyprianowa.
I faktycznie, w niedzielę nasza rozmówczyni wracając z pracy sfotografowała wypadek na drodze łączącej Jeżewo z Cyprianowem. Takich zdarzeń jest znacznie więcej, choć policja twierdzi, że stanowią niewielki ułamek wypadków w stosunku do całego powiatu. Najczęściej bowiem niebezpieczne sytuacje nie kończą się interwencją „drogówki”, tylko rykiem klaksonów i uciekaniem pieszych sprzed tirów na pobocze.
Musiałam nagle uskoczyć na bok wychodząc z posesji, bo akurat mijały się dwie wywrotki z kopalni. Aż się przewróciłam – wspomina pani Agnieszka, także mieszkanka Cyprianowa. Boję się o swoje wnuczki, które muszą jezdnią chodzić do pobliskiego lasu – dodaje pani Barbara ze Szczawina Małego.
Problem mieszkańców gminy Zgierz: Miało być pięknie, są tiry, hałas i spaliny
Co ciekawe ulica Szczawińska w Cyprianowie, mimo że wyremontowana, nie została prawie wcale oznakowana. Poza tablicą „teren zabudowany”, która z automatu wprowadza ograniczenie prędkości na terenie miejscowości do 50 km/h, próżno szukać tu innych znaków ostrzegawczych np. o pieszych czy o ograniczeniu wjazdu pojazdów ciężarowych. Urzędnicy, zarówno gminni jak powiatowi, twierdzą, że wszystko jest w najlepszym porządku. Trudno z takim stanowiskiem pogodzić się jednak mieszkańcom gminy, którzy muszą żyć w hałasie i spalinach tirów jeżdżących stadami wśród ich zabudowań. Drgania przez nie wywoływane powodują też spękania ścian domów. Jak pokazują dokumentacyjne zdjęcia w naszej galerii, choć droga jest według zapewnień Urzędu Gminy Zgierz dostosowana do ruchu ciężkich pojazdów, widać już na niej wyraźne spękania i ubytki w nawierzchni. Jezdnia jest też zbyt wąska dla wymijających się ciężarówek, przez co rozjeżdżane są także pobocza. Dochodzi także do przewracania nielicznych znaków i uszkodzeń ogrodzeń prywatnych posesji.Czy taki stan rzeczy się utrzyma? Czy mieszkańcy Jeżewa, Cyprianowa i Białej są już na zawsze skazani na tiry pod oknami domów? Czy w końcu budowa drogi dojazdowej do strefy przemysłowej na granicy miasta i gminy Zgierz mogłaby rozwiązać problem? O tym oraz o odpowiedziach urzędników na nasze pytania dowiecie się z kolejnych artykułów na portalu TuZgierz.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.