Jak zapowiadaliśmy już na naszych łamach, Urząd Miasta Łodzi planuje przeprowadzenie remontu ul. Strykowskiej. Inwestycja ma kosztować 17 mln zł i ma być finansowana mniej więcej po połowie z budżetu miasta i dotacji z Ministerstwa Infrastruktury. To częściowo dobra wiadomość, bo ulicą ze względu na dziury i wyrwy jeździ się niezwykle ciężko a Ilość awarii, kół opon i zawieszeń samochodowych, do których tam dochodzi, jest ogromna. Jednak tylko częściowo. Mieszkańcy domów przy ul. Strykowskiej i w jej okolicach zwracają uwagę, że remont w zakresie ogłoszonym przez miasto w żadnym stopniu nie poprawi bezpieczeństwa na drodze, na której dochodzi często do wypadków i kolizji.
- Ulica Strykowska od dłuższego czasu stanowi obszar niezmiernie niebezpieczny dla mieszkańców Łodzi. Planowane (niegdyś) poszerzenie i przebudowa skrzyżowań wraz z drogami technicznymi były krokiem w dobrym kierunku, ale nie mogą pozostać jedynie w sferze projektów - alarmują mieszkańcy, zwracając uwagę, że zmiany te nie zostały uwzględnione w tegorocznym planie remontu ulicy.
- Pomimo istniejącego projektu, który ma na celu zabezpieczenie bezpieczeństwa mieszkańców i kierowców, kompleksowo nie uwzględniono potrzeb pieszych ani rowerzystów – wyjaśnił Marcin Leplawy, jeden z mieszkańców. - Ulica Strykowska stanowi kluczowy dojazd do autostrady, będącej największym węzłem komunikacyjnym w Polsce, lecz jej infrastruktura pozostaje na poziomie drogi osiedlowej. Urząd przygotował odpowiedni projekt już kilka lat temu, istnieje jednak ryzyko, że wymiana asfaltu spowoduje utratę tego planu. Bez rzetelnej interwencji, bezpieczeństwo na tej drodze pozostanie zagrożone.
Przebudowa Strykowskiej – tak! Remont – Nie!
Również członkowie Inicjatywy LDZ Zmotoryzowani Łodzianie są zdania, że proponowany przez miasto remont ulicy nie jest dobrym pomysłem. Dlatego wystosowali własne pismo do resortu infrastruktury.
- O planach dotyczących przebudowy ulicy dyskutuje się od 2010 roku – wyjaśnili w korespondencji z redakcją TuŁódź. – A teraz Urząd Miasta Łodzi na szybko wymyśla naprawę tej głównej ulicy, którą przecież wjeżdżają do nas mieszkańcy turyści z autostrady. Dlatego też napisaliśmy pismo do Ministerstwa Infrastruktury, by się przyjrzało się tej całej sytuacji i jeśli to możliwe wygospodarowało środki, ale na przebudowę, a nie remont, który wytrzyma rok może dwa.
Warto przypomnieć, że zmotoryzowani w sprawie stanu nawierzchni ul. Strykowskiej złożyli też pismo w Prokuraturze Rejonowej w Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.