Ośrodek sportowo-wypoczynkowy Malinka w Zgierzu to jedno z miejsc, gdzie okoliczni mieszkańcy spędzają weekendy i wolne popołudnia. Nad ich bezpieczeństwem czuwają ratownicy oraz straż miejska, która pojawia się na terenie Malinki od piątku do niedzieli. Teren otoczony jest również kamerami. Mimo to, zdarzają się osoby, które rozpalają grille i ogniska w niedozwolonych miejscach, stwarzając zagrożenie.
Dziecko poparzyło się popiołem z ogniska na Malince
Wakacje to czas kiedy dużo osób chce spędzić czas nad wodą i ochłodzić się w upalne dni. Na Malince pojawia się wiele osób, jednak nie wszyscy dbają o bezpieczeństwo i dobro innych. W poniedziałek 17 lipca na grupie Mamy z Łodzi jedna z internautek udostępniła ostrzegawczy post:
Hej! Moją córkę spotkała dzisiaj przykra sytuacja i chciałam Was przestrzec. Młoda była z dziadkami na Malince w Zgierzu i wbiegła w wygaszone, ale ciągle gorące ognisko. Ktoś, ognisko rozpalone na plaży, zasypał piaskiem. Przez co było słabo widoczne… Skończyło się na SORze i poparzeniu II stopnia. Pamiętajcie, proszę, że ogniska robimy tylko w wyznaczonych do tego miejscach i dokładnie je wygaszamy. Uważajcie na dzieci i siebie.
Rozpalanie ogniska na plaży na obiekcie Malinka jest zabronione. Na terenie obiektu znajdują się specjalnie wytyczone miejsca, a dla bezpieczeństwa i tutaj konieczne jest uzyskanie pozwolenia na rozpalenie ogniska.
[Aktualizacja 21.07.2023]
MOSiR i Straż Miejska w Zgierzu zbadała sprawę i dowiedzieliśmy się, że dziecko poparzyło się popiołem z ogniska, które znajdowało się w wyznaczonym miejscu. Jak podaje straż miejska, na kamerach monitoringu zauważyli, jak dziewczynka bawiła się wokół wyznaczonego miejsca na ognisko, w pewnym momencie potknęła się i nastąpiła na popiół. Wyżej udostępniliśmy post, który pojawił się w mediach społecznościowych i był opublikowany przez jednego z rodziców dziecka.
Jak podaje straż miejska, w wyznaczonym i ogrodzonym miejscu kilka dni wcześniej nie palono ognisk, jednak grilujący wczasowicze wysypywali tam rozgrzany popiół. Straż miejska oraz przedstawiciele MOSiRu apelują o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad wodą i stosowanie się do zakazów rozpalania ognisk i grillowania w niedozwolonych miejscach.
Nielegalne rozpalanie ognisk i grillowanie na Malince
Podczas wakacji coraz więcej osób chce skorzystać z ładnej pogody i grillować lub posiedzieć przy ognisku. Jest coraz mniej miejsc, gdzie mieszkańcy bez ogródków mogą zrobić to legalnie. Na Malince można, jednak w wyznaczonych miejscach, o czym nie wszyscy wiedzą lub pamiętają.
Jest jedno wygrodzone miejsce i tylko tam można rozpalić ognisko. Znajduje się ono przy alejce między parkiem wodnym a zbiornikiem, gdzie pływają łódki. Osoby, które chcą z niego skorzystać, muszą powiadomić MOSiR mailowo. Taka zgoda z reguły jest wszystkim wydawana, chyba że terminy się pokrywają z inną rezerwacją. Jest również strefa grillowania. Tam nie trzeba pozwoleń, ale należy trzymać się wyznaczonego terenu.
- mówi Bartłomiej Żak z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zgierzu.
Od piątku do niedzieli od 11.00 do 19.00 Malinkę patrolują strażnicy miejscy. Są na terenie w tym samym czasie co ratownicy na kąpielisku. Przez cały czas działają kamery monitoringu, których na obiekcie jest kilka, w tym jedna skierowana na plażę.
Nie otrzymaliśmy zgłoszenia o oparzeniu dziecka. Mając dokładne dane, co do daty i godziny moglibyśmy to sprawdzić. W tygodniu nie zdarzają nam się interwencje w sprawie rozpalania ognia w niedozwolonym miejscu, ale w weekendy już tak. Zazwyczaj są to małe grille rozpalane przy plaży. Prosiliśmy MOSiR o rozwieszenie dodatkowych tabliczek z informacją o zakazie. Na pewno jest w okolicy parkingu.
- mówi Dariusz Bereżewski, komendant Straży Miejskiej w Zgierzu.
Ograniczenia związane z rozpalaniem ognia mają za zadanie zwiększenie bezpieczeństwa wypoczywających, ale również roślinności. Ogniska i grill nie mogą być rozpalane w odległości mniejszej niż 100 metrów od linii drzew.
Co zrobić, gdy się poparzymy?
Wakacje to czas kiedy wystawiamy się na słońce, żeby się opalić. W tym czasie częściej też grillujemy i rozpalamy ogniska, a susza powoduje, że wzrasta liczba pożarów. W takich sytuacjach nietrudno o oparzenia, czego przykładem jest dziecko, które doznało oparzenia II stopnia po wejściu w niezabezpieczoną pozostałość po palenisku.Jeśli dojdzie do oparzenia, należy szybko reagować. Jak podkreśla personel medyczny ze Szpitala Uniwersyteckiego im. M. Konopnickiej na ulicy Spornej w Łodzi, najważniejsze jest schłodzenie oparzenia.
Oparzenie I stopnia należy schładzać przez około 15 minut, a II stopnia minimum 30 minut, najlepiej letnią, nielodowatą wodą. Nie należy przykładać lodu. Jeśli oparzenie wystąpiło poprzez ubranie, należy je zdjąć, ale jeśli przylgnęło już do ciała, należy rozciąć materiał wokół oparzenia. Nie wolno odrywać go od skóry. Osobę z poważnymi oparzeniami należy zawieźć do szpitala.
Lekkie oparzenia należy schładzać (np. opatrunkami żelowymi), można smarować je również żelami schładzającymi. Jeśli pojawiają się bąble, nie wolno ich przebijać, a takiej rany lepiej nie smarować, by nie doszło do zakażenia.
Jak wskazuje personel, najwięcej przypadków oparzeń dzieci zdarza się w okresie letnim i pod koniec roku w czasie Sylwestra. Dzieci są szczególnie narażone na promienie słoneczne i nie powinny wychodzić z domu bez nakrycia głowy i kremów z filtrem UV.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.