Słońce na dworze, lód pod dachem. Dyrektor MOSiR, Eryk Rawicki zdradza kulisy otwarcia zgierskiego lodowiska [WYWIAD]

TuZgierz.pl: Dlaczego otwarcie lodowiska zostało zaplanowane akurat na sierpień?

Eryk Rawicki: Kluby, które u nas trenują (łyżwiarstwo figurowe i hokej) zakończyły już budowanie formy od strony fizycznej na obozach przygotowawczych. Teraz przyszedł czas na szlifowanie techniki, dlatego zgłosiły one zapotrzebowanie otworzenia lodowiska. Jeżeli udostępniliśmy halę dla klubów, to również jest ona otwarta dla zgierzan. Lodowisko jest już czynne więc zapraszamy wszystkich mieszkańców lubiących, umiejących lub chcących uczyć się jazdy na łyżwach. Jest to również alternatywa dla tych, co już są zmęczeni wysokimi temperaturami.

Jak wyglądały w takim razie przygotowania na sezon ślizgawkowy?

Po okresie przerwy robimy przegląd agregatów, a po jego skończeniu schładzamy halę – włączamy klimatyzację i obniżamy temperaturę. Gdy temperatura jest na pewnym określonym poziomie hali, zaczynamy mrozić płytę. Po jej za szronieniu, wylewamy wodę. Przygotowanie lodu zajęło nam około 5 dni.

Lodowisko będzie funkcjonować cały czas, czy tylko w określonym terminie?

Lodowisko będzie działało na pewno do końca tego roku, jak i również na początku przyszłego. Na tę chwilę przewidujemy jego zamknięcie najpóźniej w maju, a może nawet w czerwcu przyszłego roku.

Czy w trakcie okresu łyżwiarskiego będą organizowane na hali jakieś wydarzenia, bądź imprezy?

Tak, my cyklicznie organizujemy imprezy, chociażby z okazji dnia kobiet. Kluby również przygotowują własne wydarzenia, jak np. zawody. Wszystkie informacje na ten temat są dostępne na naszej stronie www.mosir.zgierz.pl.

Wracając do klubów. Na teranie lodowiska odbywają się treningi zarówno łyżwiarstwa figurowego, jak i hokeja. Czy nasi sportowcy posiadają na swoich kontach jakieś sukcesy?

Jeżeli chodzi o hokej to od zeszłego roku prowadzony jest projekt skierowany do dzieci, więc tu jeszcze trudno mówić o jakichś zdecydowanych sukcesach, ale klub ten organizuje różnego rodzaju turnieje i dzieciaki wypadają całkiem dobrze. Natomiast w klubie łyżwiarstwa figurowego trenują osoby, które posiadają pewne osiągnięcia tutaj w Polsce. Zjeżdżają się również do nas kluby z całego kraju, ze względu na to, że jest to chyba jedno z trzech lodowisk w Polsce, które pracuje latem. Natomiast tutaj w regionie nie ma innego takiego ośrodka, które jest otwarte o tej porze roku. Odwiedzają nas również utytułowani zawodnicy. W tamtym roku gościliśmy łyżwiarzy z Kanady, którzy bardzo sobie chwalili ten obiekt.

Ilu łyżwiarzy może korzystać z tego lodowiska jednocześnie?

Jednorazowo wpuszczamy do 150 osób i to jest maks. Po zjeździe rolby, wpuszczamy następną grupę.

Jak MOSiR dba o bezpieczeństwo osób korzystających z lodowiska?

Nie wpuszczamy na lód większej ilości ludzi, niż jest to określone. Na niektóre zdarzenia nie mamy wpływu, ale staramy się dbać o to, żeby wszyscy ci, którzy korzystają z lodowiska, korzystali w sposób świadomy – to znaczy, żeby nie jechali zbyt szybko i nie podcinali drogi innym uczestnikom. Dodam, że lodowisko jest monitorowane, więc jeśli ktoś chciałby zachować się złośliwie na lodzie, to będzie on dość łatwy do zidentyfikowania.

Czy MOSiR planuje jakieś inne inwestycje, czy atrakcje na terenie Zgierza w najbliższym czasie?

Ostatnią naszą atrakcją było boisko pod balonem, a w przyszłym roku będziemy inwestować w strzelnicę golfową. Jesteśmy też przed bardzo dużą inwestycją miejską, która zakłada budowę stadionu miejskiego przy ul. Wschodniej. Będzie to naprawdę wielki krok naprzód, jeśli chodzi o rozwinięcie bazy sportowej w Zgierzu. Projekt ten również będzie ostatecznym elementem realizacji inwestycji na terenie ul. Wschodniej. To będzie taka nasza wisienka na torcie.