Kobieta chciała zaparkować, nagle drogę zajechało jej auto
We wtorek (1 lipca) 51-letnia mieszanka Aleksandrowa Łódzkiego chciała zaparkować przed jednym z obiektów handlowych. Nagle drogę zajechał jej citroen. Doszło do zderzenia pojazdów. Z osobówki wybiegł mężczyzna.
- Przestraszona kobieta chciała uciec, widząc jak sprawca kolizji biegnie do jej auta i mierzy w jej kierunku z przedmiotu, który przypominał broń. Udało się jej odjechać i zadzwonić na numer 112
- relacjonuje sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu.
Rozpoznała w napastniku swojego byłego partnera
Pokrzywdzona rozpoznała w napastniku swojego byłego partnera. Jak później opowiedziała policjantom, zakończyła niedawno związek z tym mężczyzną, gdyż była ofiarą nękania z jego strony. Choć przykre dla niej sytuacje zaczęły się kilka miesięcy wcześniej, nie zgłaszała tego faktu służbom. Przez długi czas bała się również wyjawić parterowi informację o chęci rozstania. Policjanci zaraz po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli poszukiwania agresywnego 50-latka.
- Kryminalni ze Zgierza szybko ustalili, gdzie mógł uciec mężczyzna. Na pojazd, którym poruszał się sprawca, natrafili na jednym z łódzkich osiedli. Został on porzucony przez 50-latka, więc trafił na policyjny parking. Policjanci dowiedzieli się też, gdzie i w czyim towarzystwie może znajdować się agresywny mężczyzna oraz jakim autem się porusza. 2 lipca 2025 roku zatrzymali agresora na jednej z łódzkich ulic
- przekazuje sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz.
Komentarze (0)