Drugi zastępcą prezydenta Zgierza zrezygnował ze swojej funkcji 19 marca. Przyczyną ma być pracodawca.
Zmiany w Urzędzie Miasta Zgierza
Tomasz Dziedzic podczas sesji Rady Miasta przedstawił powód odejścia ze stanowiska drugiego zastępcy w urzędzie miasta.
Jeden z kluczowych argumentów dotyczy ostatniej sesji w sprawie ulicy Szczawińskiej i tego, że pan prezydent powiedział, że nikt z jego najbliższych i współpracowników nie prowadzi działalności związanej z fotowoltaiką, co wiemy dzisiaj, że to nie jest prawda. [...] Czy jeżeli ktoś raz kłamie, nie będzie kłamał kolejny raz?
- mówił Tomasz Dziedzic.
Podkreślił, że z tego powodu nie ma zaufania do prezydenta. Na koniec podziękował radnym oraz prezydentowi za ostatnie lata pracy.
Prezydent Przemysław Staniszewski odniósł się do tego zarówno na poprzedniej sesji, jak i na sesji 21 marca, mówiąc, że zarzuty w jego kierunku są bezpodstawne.
Z całą pewnością potwierdzam i podtrzymuje moje zdanie, że żadna z osób mi bliskich, a tym bardziej moja żona nie prowadzi działalności fotowoltaicznej.
- mówił prezydent.
Przemysław Staniszewski poprosił przewodniczącego rady o zaprotokołowanie zarówno wypowiedzi zarzutów ze strony Tomasza Dziedzica, jak i odpowiedzi prezydenta.
Prezydent poddał również w wątpliwość podany przez Tomasza Dziedzica powód złożenia przez niego wypowiedzenia, a tym samym rezygnację ze stanowiska zastępcy prezydenta Zgierza. Przemysław Staniszewski zakwestionował powód odejścia z pracy podany przez swojego zastępcę.
Dostał Pan stosowną informację o tym, że będą podejmowane przez miasto stosowne czynności wobec Pana w zakresie przepisów kodeksu pracy, dochodzenia bezprawności wypowiedzenia stosunku pracy powołując się na winę pracodawcy.
- podkreślił prezydent Staniszewski.
Różnica zdań podczas sesji Rady Miasta Zgierza
Ze strony Tomasza Dziedzica pytania w sprawie działalności fotowoltaicznej prowadzonych przez żonę Przemysława Staniszewskiego były poruszane podczas Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Rady Miasta Zgierza oraz na sesji Rady Miasta Zgierza 29 lutego.Powodem pojawienia się tematu było planowanie rekultywacji zamkniętego składowiska odpadów komunalnych przy ulicy Szczawińskiej w Zgierzu.
Podczas lutowego posiedzenia rady miasta zgromadzeni mieszkańcy otrzymali z rąk Tomasza Dziedzica kopie wyciągu z KRSu, według których żona i współpracownicy prezydenta należą do spółki zajmującej się m.in. wytwarzaniem i zaopatrywaniem w energię elektryczną.
Padały zarzuty, że po przeprowadzonej rekultywacji terenu przy ulicy Szczawińskiej ta firma mogłaby zająć się montażem paneli fotowoltaicznych i czerpać z tego zyski. Już wówczas prezydent dementował przesłanki, że jego bliscy zajmują się fotowoltaiką.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.