reklama
reklama

Zgierzanie komentują: Wózek na klatce schodowej. Kaprys matek czy jedyna możliwość?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Canva

Zgierzanie komentują: Wózek na klatce schodowej. Kaprys matek czy jedyna możliwość? - Zdjęcie główne

foto Canva

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zgierz Wózki dziecięce na klatkach schodowych zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców budynków wielorodzinnych - twierdzą jedni. Matki, które muszą wydostać się na przykład z głębokim wózkiem z czwartego piętra kilka razy dziennie wiedzą, że to dosyć karkołomne zadanie. Dyskusja o tym, czy zostawiać wózki na klatkach schodowych czy nie rozgorzała na Instagramie, a także na facebookowej grupie "Zgierskie sprawy".
reklama

Wózki dziecięce na zgierskich klatkach schodowych. Temat wzbudza emocje

Na instagramowym koncie Patodeweloperka został poruszony temat pozostawiania wózków dziecięcych na klatkach schodowych. Jeden z internautów stwierdził, że dla jednych to normalne, bo przecież matki nie mają gdzie zostawiać wózków. Dla innych to zaśmiecanie klatki schodowej, z uwagi na to, że wózki przeszkadzają w korzystaniu ze skrzynek pocztowych czy też piwnic. Mieszkania w blokach mają raczej skromny metraż, wiele osób przechowuje więc część swoich rzeczy na klatce schodowej. Wózki dziecięce, zwłaszcza te głębokie, są często dużych rozmiarów i dodatkowo ciężkie. Wniesienie wózka z dzieckiem na czwarte piętro wydaje się więc karkołomnym pomysłem. 

- Problem jest ogromnie złożony i trudny. To jak nie ma wózkowni ani windy, to gdzie trzymać te wózki? W mieszkaniach przeludnienie. Ludzi nie stać na większe lokum, więc wózek w mieszkaniu się nie mieści. Jak te matki mają wnosić wózki, np. na 4 piętro bez windy? Mieszkam w takim bloku na 1. piętrze w małym mieszkaniu. Wniesienie lub zniesienie wózka z tegoż 1. piętra to duży wysiłek i stres dla matki. Ja to przeżywałam i za chwilę będę przeżywać znów.  Moje szczęście jest takie, że w mojej klatce tylko my mamy dzieci, pozostali sąsiedzi to emeryci, a blok ma tylko dwa piętra.  Ani ratownictwo i straż nie mają w tej sytuacji łatwo, ani rodziny z dziećmi  - komentuje pani Marcelina.

W niektórych budynkach są specjalne pomieszczenia, w których można przechowywać wózki czy rowery.

- W mojej piwnicy jest wózkownia i rowerownia, rowery są chowane, ale wózki wszystkie na wierzchu. Jak wózków było tak dużo, że się nie mieściły, to padł pomysł, żeby rodzice starszych dzieci, które same mogą stać na nogach, ale dalej jeżdżą w spacerówkach, wnosili swoje wózki na półpiętro albo właśnie do piwnicy. Chodziło o to, żeby zostawić miejsce gondolom. No i pomysł był całkiem w porządku. Rozumiem, że z niemowlakiem i gondolą i jeszcze w okresie połogu może być trudno znieść wózek nawet po tych pięciu schodkach. Ale wtedy matki 2- i 3-latków się poobrażały, że to dyskryminacja. Sajgon jakich mało - opowiada pani Magda.

Zdaniem służb medycznych wózki na klatkach schodowych stanowią ogromne zagrożenie.

- Ktoś, kto nie próbował dotrzeć do pacjenta przez takie przeszkody ze sprzętem ratowniczym, niech się nie wypowiada... kwestie wątpliwej estetyki to jedno, bezpieczeństwo to drugie... a jak się okaże, że prowizoryczna wózkownia korytarzowa utrudni ewakuację, to proszę w imieniu tych, co parają się ratowaniem zdrowia i życia, żeby mamusie nie miały żalu  - komentuje pani Magda, ratowniczka medyczna.

Zgierzanie komentują na "Zgierskich sprawach"

Mieszkańcy Zgierza również zabrali głos w tej sprawie. Dyskusja na ten temat rozgorzała na facebookowej grupie "Zgierskie sprawy".

- To nie problem matki, niech inni uważają na wózki. Matka musi wyjąć dziecko z wózka i zanieść je do domu. Z wózkiem nie może, bo może się przewrócić na schodach i zabić siebie i dziecko. Tak trudno to zrozumieć? A jeśli ma z tym dzieckiem wyjść za 2-3 godziny, to nie będzie wnosić tego wózka. Musiałaby zostawić dziecko samo w domu, a w tym czasie taki np. 2-latek jest w stanie wypaść z okna, napić się płynu do udrażniania rur lub wymyślić coś bardziej spektakularnego - uważa pani Agnieszka.

Inna ze zgierzanek, idąc z zakupami, przewróciłaby się o wózek dziecięcy.

- Kup sobie rower, jakiegoś złoma, tak by szkoda nie było, zastaw wózek bądź po prostu przejście identycznie i zobaczysz bicie piany w drugą stronę, tylko z podwójną lub potrójną siłą, bo jak to, ktoś śmie zastawić klatkę rowerem. To miejsce jest tylko dla wózeczka.  Dodam jeszcze tylko, że argument o wychodzenia co 2/3h z wózkiem dla mnie nie jest wiele warty. Potem wózek ktoś wyniesie i będzie lament, że jak ktoś mógł tak postąpić. Proste, ktoś posprzątał na klatce i tyle. Naprawdę cieszę się, że już w blokach nie mieszkam - pisze na Facebooku pan Norbert.

Dodajmy, że za pozostawienie wózka na klatce schodowej grozi nam nagana, grzywna, a nawet mandat od 20 zł do 5 tys. zł. Zgodnie z art. 82 Kodeksu wykroczeń, możemy również zostać aresztowani na czas od 5 do 30 dni. W przypadku pożaru odpowiedzialność zostanie uznana za przestępstwo określone w prawie karnym.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama