W piątek, 18 sierpnia po fali upałów przyszedł czas na dzień deszczu i burz. Już w godzinach przedpołudniowych zaczął padać deszcz. Burze przeszły nad Łodzią i powiatem zgierskim, powodując podtopienia.
Połamane drzewa i brak prądu
W Zgierzu pada deszcz, ale sytuacja wydaje się być opanowana, a straż pożarna nie otrzymała jeszcze informacji o zalaniach i podtopieniach.
Na chwilę obecną mamy 7 zgłoszeń z gminy Aleksandrów Łódzki. W miejscowości Sanie doszło do pożaru budynku mieszkalnego, skąd ewakuowane zostały trzy osoby, ale nie mamy jeszcze potwierdzenia przyczyn pożaru. Ponadto straż była wzywana do zalania hali magazynowej i połamanych drzew na drogach w Aleksandrowie i Rąbieniu.
- informuje st. str. Dominik Wilk, rzecznik prasowy KP PSP Zgierz.
W powiecie zgierskim występują również przerwy w dostawie prądu. W samym Zgierzu nie ma prądu m.in. na ulicach Czarnej, Kolejowej, Łąkowej, Łódzkiej czy Powstańców Śląskich. Brak prądu zgłaszali również mieszkańcy Aleksandrowa Łódzkiego i Sani.
W województwie łódzkim od porannej burzy do godziny 13.30 do straży pożarnej zgłoszono 90 interwencji związanych z usuwaniem skutków burzowych. 6 z nich dotyczyła pożarów z powodu uderzenia pioruna. Zapaliły się 4 domy mieszkalne. Strażacy wypompowują wodę z piwnic, domów i zalanych dróg.
Aktualizacja
O 14.30 zgłoszonych interwencji z powodu burzy było już 110 w województwie łódzkim, z czego 32 w powiecie zgierskim.
Ostrzeżenia przed ulewami i podtopieniami
Około godziny 13.30 mieszkańcy Zgierza i okolic otrzymali wiadomość SMS – Alert RCB, z informacją o możliwych podtopieniach z powodu opadów i burz. W Zgierzu jeszcze nie wystąpiły podtopienia jednak w Łodzi przed południem kierowców i pasażerów MPK zaskoczyły ulewne deszcze.Z powodu problemu technicznego wstrzymano ruch tramwajów w różnych częściach Łodzi, w tym skrócono kursowanie linii tramwajowej nr 6 do Zgierza.
Mieszkańcy wspominają, jak wyglądały poważne ulewy i ich skutki w Zgierzu w ubiegłych latach. Miesiąc temu ponownie zostały zalane zgierskie ulice.
Pamiętam wcześniejsze „armagedony” nad Zgierzem i wtedy nikt nie straszył, nawet alertów nie było!!!
- napisała pani Marta Abramczyk ze Zgierza.
Zalewane są nie tylko ulice, ale i budynki. W ubiegłym roku pod koniec lipca zostało zalane przejście podziemne pod dworcem kolejowym w Zgierzu. Problem cały czas powraca i na ścianach widać zacieki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.