Podczas sesji Rady Miasta Zgierza w czwartek, 28 listopada w imieniu części pracowników urzędu wypowiedziała się rzecznik urzędu – Renata Karolewska. Zaapelowała do radnych o zmianę zachowania i zwróciła się szczególnie do jednego z nich, mówiąc o „farmie trolli”.
Urzędnicy mają dość zachowania radnych
Część urzędników postanowiła przygotować apel. Jego celem ma być zwrócenie uwagi radnych na problemy pracowników, pokrzywdzonych w politycznej walce samorządowców.
[…] chcemy wyrazić nasz stanowczy sprzeciw wobec mowy nienawiści i wszelkich form zastraszania, pomówień oraz prób manipulacji międzyludzkimi relacjami, które godzą nie tylko w nas, urzędników, ale również w dobre imię całego samorządu. Mamy swoją godność, swoje emocje i swoją – wbrew temu, co niektórym z Państwu może się wydawać – ciężką, codzienną pracę. Oczekujemy niemieszania nas do uprawianej przez Państwa polityki! Jakakolwiek by nie była.
- wygłoszono w apelu.
Urzędnicy chcą także wykorzystać apel, by przedstawić swoje stanowisko, jako obserwatorzy, ale także osoby pokrzywdzone. Przytoczone zostają wydarzenia z październikowej sesji miasta.
Podczas październikowych obrad Rady Miasta byliśmy świadkami sytuacji, w której przewodniczący Rady Pan Łukasz Wróblewski, wdał się w kłótnię z pracownikami urzędu. Takie zachowania oraz słowne wygrażanie pracownikom, podejmowanie decyzji co do naszej pracy czy próby dekretowania zadań przez pana Przewodniczącego są przede wszystkim nieetyczne, po drugie są przejawem braku poszanowania dla procedur i standardów obowiązujących w pracy oraz kompetencji władzy.
- wskazują urzędnicy.
Jest to odniesienie się do oświadczenia przewodniczącego rady podczas sesji w październiku. Wtedy z mównicy radny zaapelował do urzędników, by nie bali się rozmawiać z radnymi. Miało być to nawiązanie do sytuacji opisanej przez radnego Przemysława Jagielskiego w mediach społecznościowych. Rzekomo, jedna z urzędniczek miała stracić pracę z powodu rozmowy z radnym.
Na sesji rady Łukasz Wróblewski przytoczył zdanie, które miało paść z ust prezydenta Przemysława Staniszewskiego podczas spotkania z naczelnikami – współpraca z radnymi opozycyjnymi mogłaby być dla urzędników nieprzyjemna.
Już podczas sesji naczelnicy obecni na sali wyrazili swój sprzeciw przeciwko słowom przewodniczącego rady.
Nie sądzę, żebyśmy byli tu zastraszani. Wręcz odwrotnie, czasami uważam, że mamy za mało możliwości, żeby powiedzieć swoje zdanie jako mieszkańcy tego miasta
- mówiła Renata Malinowska, naczelnik Wydziału Zdrowia, Spraw Społecznych i Polityki Senioralnej.
Dodała również, że takie słowa z ust prezydenta Zgierza nie padły. Przewodniczący rady zaznaczył jednak, że usłyszał o tej wypowiedzi z kilku źródeł – czyli od kilku pracowników urzędu. Radny nie zgodził się także z apelem pracowników.
To jest próba wywarcia presji na radzie, która jak widać, przez to, że jest tak niezależna od wpływów prezydenta, to uwiera.
- komentuje Łukasz Wróblewski.
„Farma trolli” w mediach społecznościowych
Pracownicy urzędu w swoim apelu zwracają się także bezpośrednio w kierunku radnego opozycji – Przemysława Jagielskiego, który w mediach społecznościowych publikuje posty, uderzając bezpośrednio w konkretne osoby.
Z przykrością musimy również odnieść się do działań radnego Przemysława Jagielskiego, który wraz z grupą swoich zwolenników prowadzi intensywną kampanię oszczerstw i poniżania urzędników w mediach społecznościowych. To według nas rodzaj farmy trolli – czytamy w apelu – tego typu działania uderzają w naszą godność jako ludzi, niszczą nasz wizerunek w lokalnym społeczeństwie oraz podważają nasze dobre imię jako urzędników.
Urzędnicy w apelu podkreślają, że mają dość bezpośredniej krytyki ich pracy na forum, a przede wszystkim wyśmiewania i, jak wskazują, publikacji nieprawdziwych informacji na ich temat, a także usuwania komentarzy i blokowania kont, uniemożliwiając w ten sposób możliwość obrony.
Radny Przemysław Jagielski nie zaprzecza, że część osób pracujących w Urzędzie Miasta Zgierza zablokował, co nie daje im możliwości wglądu do publikowanych przez niego treści w mediach społecznościowych.
Publikuję wiele treści dotyczącej pracy urzędników. Nie widzę powodu, żeby cenzurować swoje pewne odczucia, czy doświadczenia mieszkańców, którzy komentują u mnie. Ciężko doszukiwać się pozytywów od mieszkańców, kiedy publikuję treści, które pokazują prezydenta i jego urzędników w złym świetle.
- mówi radny Przemysław Jagielski.
Radny nie kryje także, że zablokował część pracowników urzędu, podkreśla jednak, że usuwa jedynie komentarze zawierające treści wulgarne, a nie każde, które nie zgadzają się z jego opinią czy poglądami.
Robię znacznie mniej, niż robi profil prezydenta, w stosunku do osób, które krytykują jego profil – wskazuje radny Jagielski i dodaje – Ja swojego podejścia nie zmienię i takie wystąpienia na mnie nie wpływają.
Dla urzędników, którzy dołączyli do apelu działania radnego, mają na celu doprowadzenie do podziałów wśród osób pracujących w urzędzie, a także konflikty współpracowników i przełożonych.
Radny Przemysław Jagielski uważa, że nadużyciem jest stwierdzenie, że apel został wystosowany w imieniu wszystkich urzędników. Nie zmienia to jednak faktu, że przynajmniej część pracowników urzędu czuje się dotknięta działaniami radnych.
Urzędnicy wskazali także na upolitycznienie urzędu z powodu działań radnych. To jednak rozumiane jest przez obie strony w inny sposób.
Ten urząd – jak podkreślają ci z nas, którzy spędzili tu dwie dekady – nigdy nie był tak upolityczniony jak obecnie.
- czytamy w apelu.
Radny Przemysław Jagielski odbija piłeczkę w kierunku urzędników i władz miasta – "Skończy się to odrealnienie urzędu wraz z odejściem obecnego Prezydenta. Jestem przekonany, że niezależnie kto wygra kolejne wybory, zrobi z tym porządek i wprowadzi normalność do funkcjonowania urzędu."
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.