W wieku 103 lat zmarł zgierzanin płk. Franciszek Tokarz. Weteran wojenny, bronił Lwowa w 1939r. Sybirak. Od 1943r. żołnierz I Brygady Pancernej. Został wywieziony na wschód, gdzie uczestniczył w walkach z armią gen. Berlinga. Na Uralu pracował w fabryce broni. Został ranny w bitwie pod Studziankami 1944r. Wybuch pocisku uszkodził mu kręgosłup i obojczyk. Płk. Franciszek Tokarz został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
Urodzony w 1919r. na Kresach Wschodnich. Do Zgierza trafił po wojnie w 1945. Miał dwie siostry - Eugenię i Stefanię. Jego rodzina związana była z kolejnictwem. Jak mówił samo o sobie, w dzieciństwie był cherlawy. Z tego powodu poszedł do szkoły rok później niż jego rówieśnicy. O dzieciństwie spędzonym we Lwowie opowiadał tak:
- We Lwowie większością byli Polacy, ale na terenach wokół bywało już różnie. Oprócz Ukraińców i Żydów były tam też kolonie austriackie, więc w dzieciństwie szprechałem, czyli mówiłem po niemiecku - cytat ś.p. Franciszka Tokarza za "Zgierz moja przestrzeń" nr 01.2020
Uroczystości pogrzebowe
Uroczystości pogrzebowe ś.p. płk. Franciszka Tokarza odbędą się 2.01. o godz. 12.00 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Konstantynowskiej w Zgierzu.Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom i znajomym Redakcja składa głębokie wyrazy współczucia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.