Najpierw ślub z pompą połączony z przyjęciem komunijnym, a dzień później uroczystość w kościele. Rodzina Rutkowskich ma za sobą bardzo intensywny czas.
Maja i Krzysztof po ślubie kościelny, Junior po komunii. Intensywny weekend Rutkowskich
Rodzina podzieliła się w mediach społecznościowych zdjęciami z uroczystości. Impreza odbyła się w jednym z lokali pod Łodzią. Jak widać, Rutkowskim towarzyszyła spora ilość gości. Jak już wcześniej zapewniała Maja, każdy szczegół został dopracowany do perfekcji, do tego stopnia, że zdecydowano się nawet na całkowitą zmianę wystroju sali, w której odbyła się uroczystość. Było oczywiście "na bogato". Specjalnie na tę okazję przywieziono kwiaty z Holandii, wymieniono stoły i krzesła na bardziej glamour oraz zamontowano nowe żyrandole.
O takich prezentach większość dzieci może tylko marzyć. "BMW przyjechało na lawecie"
Uroczystość została połączona z przyjęciem komunijnym Juniora. Jak się okazało, był to szczególny czas dla syna Rutkowskich, ponieważ spełniło się jego wielkie marzenie o posiadaniu samochodu do driftu. I to nie byle jakiego, bo Krzysztof dostała BMW E36. Jak już wcześniej zapowiadał detektyw, samochód przyjechał na lawecie. To jednak nie koniec prezentów dla dziesięciolatka, ponieważ rodzice postanowili mu podarować również auto elektryczne. Dziennik Fakt informuje, że niemiecki pojazd kosztował 200 tys., natomiast elektryk 37 tys.Kolejna niespodzianka czekała na Juniora podczas zabawy. - Specjalnie dla naszego synka z okazji jego I Komunii Świętej zagrali dla niego Piękni i Młodzi - poinformowała Maja.
Uroczystość w kościele obyła się w niedzielę. Krzysztof Rutkowski zdradził w dzienniku Fakt, że po sakramencie rodzina spędziła czas w gronie najbliższych. Wyznał również, co Junior otrzymał od gości w prezencie.
Dostał złotą blachę Rutkowski patrol i kolekcję złotych monet. Ale dla niego każdy prezent jest piękny, bez względu na to, czy jest to Biblia, czy jest to auto - mówił w rozmowie z dzienikarzem dziennika.
Jeżeli chodzi o gotówkę, to w kopercie znały się nie tylko złotówki, ale również dolary i euro. - Myślę, że gdyby Krzyś się bardzo mocno spiął, to by sobie mógł pozwolić na kolejne auto - przyznał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.