reklama
reklama

Barnaba pokazał się łodzianom. Niebawem nowy mieszkaniec Orientarium pozna kolegów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Barnaba pokazał się łodzianom. Niebawem nowy mieszkaniec Orientarium pozna kolegów - Zdjęcie główne

Barnaba na wewnętrznym wybiegu. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Łódzkie Choć na razie chodzi po wybiegu sam, już widać, że podoba mu się Łodzi. Musi poznać każdy zakamarek, zanim zostanie przedstawiony swoim kolegom. Mowa o Barnabie, czwartym członku łódzkiego stada słoni indyjskich, który w piątek (26 maja) został oficjalnie zaprezentowany zwiedzającym.
reklama

- Barnaba urodził się w Holandii, gdzie dostał imie Shwe Myarr, czyli Złota Strzała - mówi Tomasz Jóźwik, członek zarządu Orientarium. - Jednak gdy przyjechał do ogrodu zoologicznego w Płocku, tamtejsi opiekunowie zaczęli na niego wołać Barnaba. I tak już Barnabą pozostał.

Młody, bo zaledwie 12-letni słoń, będzie stanowił razem z Aleksandrem, Taru i Kyanem największe stado tych zwierząt w Polsce. Zanim jednak słonie się poznają, Barnaba musi zaznajomić się z wybiegiem i nowymi opiekunami.

- Jest bardzo spokojny - mówi Adam Trochim, który od dwóch lat zajmuje się łódzkimi słoniami indyjskimi. - Już na drugi dzień po przyjeździe pozwolił zdjąć sobie z nóg zabezpieczające podczas transportu bransolety. Tu wszystko jest dla niego duże, w Płocku nie miał do dyspozycji tak wielkiego wybiegu. 

Najbardziej spodobał się basen

Widać, że najbardziej Barnabie spodobał się basen, bo bez zachęcania wszedł do wody, położył się w niej, a nawet zanurkował.

Opiekunowie planują, żeby proces poznawania reszty słoniowego stada rozpocząć po najbliższym weekendzie.

- Barnaba zna już zapachy Aleksandra, Taru i Kyana, ponieważ rozłożyliśmy na wybiegu ich odchody - wyjaśnia Adam Trochim. - Kolejnym etapem będzie spotkanie słoni przez kraty, najpierw z najstarszym Aleksandrem, który jest szefem stada. Jeśli zareagują na siebie spokojnie, damy im poznać się bliżej.

Słonie ustalą hierachię

Z pewnością w powiększonym stadzie nie obędzie się bez drobnych utarczek.

- Słonie będą musiały ustalić swoją hierarchię - tłumaczą opiekunowie. - Młodsze (Taru i Kyan są mniej więcej równolatkami Barnaby - przyp. red.) pewnie będą trochę łobuzować, zwłaszcza Kyan. Jesteśmy jednak pewni, że się dogadają.

To nie jest ostatnie słowo łódzkiego Orientarium w kwestii słoni. Niewykluczone, że za jakiś czas stado znów się powiększy.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama