Dawid Borkowski, strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kiełminie, ponownie udowodnił, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. W sobotę, 27 września, po raz drugi zdobył najwyższy budynek w Polsce – wrocławski Sky Tower – w pełnym umundurowaniu bojowym i z aparatem powietrznym na plecach. W ramach II Mistrzostw Polski Strażaków w biegu po schodach zmierzył się z 49 piętrami, 212 metrami wysokości i aż 1142 schodami. O sprawie pisze portal lowiczanin.info.
Strażak z OSP w Kiełminie z rekordem
Tym razem nie tylko powtórzył wyczyn sprzed roku, ale też poprawił swój własny rekord. Pokonał trasę w czasie 14 minut i 29 sekund, czyli ponad minutę szybciej niż poprzednio. Co ważne, na szczyt dotarł z zapasem powietrza w butli – zużył zaledwie część.Borkowski startował w pełnym rynsztunku, ważącym blisko 20 kilogramów. To warunki, które odwzorowują realia pracy strażaka. Jak podkreśla druh, nie trenuje profesjonalnie – robi to z pasji i potrzeby sprawdzenia siebie. Adrenalina i chęć pokonywania granic są dla niego największą motywacją.
To nie pierwszy raz, gdy strażak z Kiełminy łączy sport z działaniem dla innych. W ubiegłym roku jego start we wrocławskim biegu był formą wsparcia dla chorego na dziecięce porażenie mózgowe pięcioletniego Jasia Burchackiego. Dwukrotnie też zdobył Śnieżkę w ramach ogólnopolskiej akcji „Strażak na szlaku”, promującej ideę dawstwa szpiku pod patronatem fundacji DKMS.
Na co dzień Dawid Borkowski angażuje się również w działalność edukacyjną. Wraz z druhami z OSP Kiełmina realizuje projekt w ramach programu „Działaj Lokalnie”, w ramach którego strażacy uczą dzieci i dorosłych zasad udzielania pierwszej pomocy. Jeszcze w tym tygodniu planowane są kolejne zajęcia w szkole w Dobrej.
Dla Dawida każde z takich wyzwań to nie tylko test wytrzymałości, ale i sposób, by pokazać, że strażak to ktoś, kto pomaga nie tylko w akcji, ale także poza nią.
Komentarze (0)