18 lutego br. ekipy piłkarskie z Łodzi i Śląska rywalizowały ze sobą na łódzkim stadionie. Na rozgrywki przyjechało blisko 700 kibiców tej drugiej drużyny. Po meczu nie wszyscy wrócili na Śląsk. Około 50 osób zgromadziło się przy stadionie Widzewa. Prawdopodobnie chcieli dostać się na murawę. Na miejsce szybko przyjechała policja. Na widok radiowozów kibice zaczęli uciekać. Doszło do pościgu. Policjanci zatrzymali pierwszą grupę na stacji benzynowej przy al. Piłsudskiego. Do drugiego zatrzymania doszło na wiadukcie na ul. Rokicińskiej.
- Funkcjonariusze wylegitymowali część osób, sprawdzili je pod kątem posiadania rzeczy pochodzących z przestępstwa bądź mogących służyć do ich popełnienia - mówi mł. asp. Kamila Sowińska. - Ponadto podjęli dwa pościgi za pojazdami, których kierujący nie reagowali na wydawane polecenia do zatrzymania się i uciekając stwarzali zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Wśród pasażerów tych aut znajdował się 33-letni mężczyzna poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Kierujący nie potrafili wytłumaczyć, dlaczego ignorowali sygnały wydawane przez policjantów. Za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.