Wielu mieszkańców przystaje przy grobie Sylwi Kurzeli
Była jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów radia ESKA, a słuchacze pokochali ją szczególnie za szczery, rozbrajający śmiech. Sylwia Kurzela od 2019 roku zmagała się z nowotworem jajnika. Rano w poniedziałek 26 września Eska Łódź News poinformowała o śmierci redakcyjnej koleżanki. Dzięki niezwykłej charyzmie i magnetycznej osobowości zaskarbiła sobie sympatię wielu osób.
– Sylwia to był "chodzący" uśmiech. W jej towarzystwie nie było mowy o biadoleniu i smutkach. Wszyscy liczyli, że tym wszechmocnym śmiechem zwalczy chorobę. Niestety – rak był silniejszy – wspominała fotoreporterka Karolina Filarczyk.
Działalność dziennikarki znacznie wykraczała poza pracę na antenie. Sylwia Kurzela prowadziła imprezy plenerowe w Łodzi i regionie, była znana z aktywności na polu charytatywnym, wspierała walkę o prawa kobiet i mniejszości. Zostanie zapamiętana przez swoich studentów, których uczyła dziennikarskiego fachu.
Ostatnie pożegnanie Sylwii Kurzeli odbyło się w czwartek 6 października na Cmentarzu Komunalnym na łódzkich Dołach. Osoby uczestniczące w uroczystościach zgodnie z życzeniem dziennikarki nie założyły żałobnej czerni i zabrały ze sobą bukiety barwnych kwiatów. Cała uroczystość była piękna, kolorowa i wzruszająca; miała świecki charakter.
Miejsce pochówku dziennikarki znajduje się w Alei Zasłużonych, nieopodal Kaplicy cmentarza. Wielu mieszkańców przystaje na moment przy grobie dziennikarki.
CZYTAJ TAKŻE >>> Sylwia Kurzela nie żyje. Wspominają ją łódzcy dziennikarze
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.