O napadzie powiadomił policjantów poszkodowany. Z jego relacji wynikało, że jadący na rowerze mężczyzna poprosił go o pożyczenie telefony. Odmowa tak go rozsierdziła, że stał się agresywny, zaczął blokować pokrzywdzonemu drogę, strasząc, że zrobi mu krzywdę. W pewnej chwili wyrwał z dłoni 34-latka aparat o wartości 1 tys. zł i uciekł.
Policjanci od razu rozpoznali napastnika
Policjanci sprawdzili rejon, w którym doszło do napaści i zabezpieczyli monitoring z pobliskich kamer. Podczas przeglądania zapisów rozpoznali w napastniku dobrze im znanego przestępcę. Znając jego personalia, kryminalni wytypowali miejsca, gdzie mógł przebywać. W jednym z nich, przy ul. Piotrkowskiej, został zatrzymany.
Przyznał się do kradzieży i sprzedaży telefonu
52-latek od razu przyznał się do kradzieży telefonu. Jak oświadczył, sprzedał go przygodnej osobie za 100 zł, które następnie przeznaczył na kupno alkoholu. Mężczyzna odpowiedzialny jest również za kradzież dwóch rowerów o wartości 1,2 tys. zł i 1 tys. zł, które w lipcu i sierpniu, po pokonaniu zabezpieczeń, zabrał z ul. Pabianickiej i Komfortowej. Ponadto w pierwszych dniach sierpnia br., podając się za kominiarza, wszedł do mieszkania 77-latka przy ul. Pabianickiej, gdzie wykorzystał dogodny moment i przywłaszczył leżący na stole portfel, w którym było ponad 800 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.