![Krwawe potyczki łódzkich kibiców. Wielu wylądowało po nich w szpitalach, były też ofiary śmiertelne [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.ddbelchatow.pl/galleries/f49dd41a-d65a-4eea-a481-9ddc359011a1)
Z informacji podanych przez łódzką policję wynika, że... nic wielkiego się nie stało.
- Po zakończeniu spotkania piłkarskiego pomiędzy drużynami ŁKS Łódź - Ruch Chorzów około godz. 17 łódzcy policjanci zostali poinformowani o naruszeniu porządku publicznego w okolicach ul. Malczewskiego. Jak wynikało ze zgłoszenia, grupa około 50 osób miała krzyczeć i znajdować się na całej szerokości jezdni. Po przyjeździe na miejsce stróże prawa zastali jednego 20-latka z widocznymi otarciami na ciele, do którego wezwali załogę pogotowia ratunkowego. W rozmowie z funkcjonariuszami mężczyzna oświadczył, że nie potrzebuje żadnej pomocy ani nie czuje się pokrzywdzony.
reklama
Fani ŁKS-u i Widzewa starli się w parku Baden-Powella
Na przestrzeni ostatnich lat w Łodzi i okolicach doszło do dużo poważniejszych ustawek. W 2020 roku fani ŁKS-u i Widzewa starli się w parku Baden-Powella. W ruch poszły wtedy m.in. noże i kastety. Okładało się wzajemnie około 50 osób. Gdy na miejscu zjawili się policjanci, nikogo już tam nie było. Udało się jednak zabezpieczyć ochraniacze na zęby i maski. Zebrany z nich materiał biologiczny pozwolił na ustalenie tożsamości uczestników bijatyki.
Tragiczny finał miała ustawka pod Poddębicami
Tragiczny finał miała ustawka, którą zorganizowano w 2011 roku pod Poddębicami. Pobity na śmierć został wtedy jeden z kibiców, którego koledzy zostawili na miejscu starcia. Biło się wtedy około 300 osób. Zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym usłyszało 40 pseudokibiców z Łodzi, jej okolic oraz z Piotrkowa Trybunalskiego.reklama
"Spotkanie" na ul. Lutomierskiej
W centrum Łodzi, a dokładnie na ul. Lutomierskiej, fani dwóch łódzkich klubów sportowych "spotkali się" w 2017 roku. Cała sytuacja rozegrała się między pasażerami stojącego na czerwonym świetle samochodu a grupą, która ich zaatakowała. W efekcie trzech mężczyzn trafiło do szpitala z ranami od noży.
Najpierw pościg, potem regularna bijatyka
Nieciekawie było też w 2015 roku na ul. Wojska Polskiego. Wszystko zaczęło się od samochodowego pościgu zwaśnionych kibiców dwóch drużyn, a skończyło na regularnej bijatyce z użyciem m.in. maczet i drewnianych pałek. Kilka osób w ciężkim stanie wymagało hospitalizacji.reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.