Do podobnej sytuacji doszło na początku października br. Wtedy rozmiar zniszczeń był dużo większy. Wandale pastwili się nie tylko nad sklepem, z którego próbowali zerwać herb, ale także parkingiem i samochodami działaczy - pomalowali je żółtą farbą.
To nie pierwszy taki atak
Z kolei w maju br. ktoś nabazgrał coś na elewacji stadionu. Choć zniszczenia nie były duże, ich naprawa trwała dwa miesiące. Chuligani pojawili się na Widzewie również w lutym br. Wtedy czarną farbą oblali dwa murale - ten przedstawiający Włodzimierza Smolarka oraz z piłkarzami, którzy zdobyli pierwsze mistrzostwo Polski w 1981 roku.
- Jesteśmy oburzeni zniszczeniem dwóch historycznych murali, które stworzono dzięki współpracy sponsorów i mieszkańców osiedla. Oba zostaną odmalowane wspólnie z kibicami
- oświadczył wówczas klub.
Do chwili publikacji tekstu asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi nie potwierdziła, czy wpłynęło zgłoszenie w tej sprawie.
Komentarze (0)