reklama
reklama

Kiedyś hokej w Zgierzu był potęgą, dziś nawet lodowisko nie działa. Pamiętacie te kluby?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zgierz Przed laty w hokejowym świecie Zgierza działo się bardzo wiele. Były dwa prężnie działające kluby Boruta oraz Włókniarz, które powstały w latach 30. i 40. ubiegłego wieku. W latach 90. zakończyły swoją działalność, ale pasja do hokeja i łyżew u zgierzan nie zmalała.
reklama

 
W 1933r. z inicjatywy Władysława Matuge powstał Klub Sportowy Boruta Zgierz. Jedną z sekcji była sekcja hokejowa właśnie. Boruta występował w II i III lidze. Jednym z najbardziej znanych hokeistów, napastników z tego klubu jest Jan Stopczyk, który niedawno obchodził swoje 64. urodziny. To legenda polskiego hokeja, zdobywca "Złotego kija" miesięcznika Sport w sezonie 1986/1987. Jan Stopczyk grając w polskiej lidze w trakcie 13 sezonów strzelił aż 245 goli na 360 meczów. W latach 1983/1984 został okrzyknięty królem strzelców. Po wygranej podczas mistrzostw świata w 1985r. i dostaniu się z grupy B do grupy A, Jan Stopczyk został odznaczony Brązowym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe. 

Włókniarz 

Klub powstał w 1946 r., tam także działała sekcja hokejowa. Największym sukcesem jego zawodników był występ w I lidze w sezonach 1960/1961 oraz 1968/1969. Jednym z najbardziej znanych hokeistów Włókniarza był Jerzy Frątczak, który w latach 1961-1963 grał w warszawskiej Legii, która zdobyła tytuł mistrza Polski oraz tytuł wicemistrza Polski w sezonie 1961/1962 i mistrzostwo Polski w sezonie 1962/1963. 
 
Zdzisław Frątczak, dla którego Jerzy Frątczak był wujkiem, pracował jako menadżer sportu w MOSIR-ze. Był także Inspektorem ds. Sportu. Cała jego rodzina była i jest związana z hokejem i łyżwami. On sam jako 12-latek zaczął trenować hokej we Włókniarzu, w 1973 r. występował w II Lidze w Legii Warszawa. O Jerzym i Zdzisławie Frątczakach możemy przeczytać w książce "Twarze zgierskiego sportu" autorstwa Stanisława Giernalczyka. 
 
Niedawna decyzja dotycząca tego, że w najbliższym czasie mieszkańcy miasta nie będą mogli korzystać z lokalnego lodowiska spotkała się z ich dużym niezadowoleniem i zawodem. Zdzisław Frątczak bardzo ubolewa nad decyzją o nieotwieraniu lodowiska w Zgierzu przy ul. Leśmiana. 
- Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała, tym bardziej, że lodowisko przynosi dochody. Druga kwestia to aspekt społeczny. Chyba każdy ze Zgierza był lub jest związany z hokejem czy łyżwami. Sam jeździ albo ktoś z jego rodziny.
Wiedzieliście, że kiedyś hokej był taką potegą w Zgierzu? 
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama