reklama
reklama

Emocje, adrenalina i drift. Gdzie kierowcy kontrolowanego poślizgu ze Zgierza ćwiczą na co dzień?

Opublikowano:
Autor:

Emocje, adrenalina i drift. Gdzie kierowcy kontrolowanego poślizgu ze Zgierza ćwiczą na co dzień? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Zgierz Prędkość, adrenalina i drift. Tutaj liczą się umiejętności. MotoCharytatywni od ponad dziesięciu lat jeżdżą dla WOŚP w Zgierzu. Gdzie mają okazję ćwiczyć swoje umiejętności?
reklama

To niełatwy i drogi sport, stworzony dla prawdziwych fanów motoryzacji. Znajdziemy ich w całej Polsce, ale grupę zapalonych kierowców w kontrolowanym poślizgu (dryfcie) mamy również w Zgierzu i Łodzi. Charytatywne akcje to dla nich okazja nie tylko do szerzenia dobra, ale również sprawdzenie swoich możliwości.

Gdzie ćwiczą zgierscy drifterzy

Wokół MotoOrkiestry pojawiło się wiele głosów negujących i broniących imprezę. Bezsprzecznie jest to jedna z ciekawszych ofert wśród wydarzeń z okazji WOŚP oraz jedno z największych wydarzeń tego typu w okolicach Łodzi podczas finału.

Na pętli przy Parzęczewskiej/Staffa w Zgierzu podczas finału WOŚP można było usłyszeć ryk silników, jednak na co dzień drifterzy nie mają w mieście swojego miejsca do ćwiczeń.

Na organizację MotoOrkiestry były brane pod uwagę inne lokalizacje, natomiast żadne z miast nie było na tyle przychylne do organizacji tego wydarzenia, z powodu zmian w organizacji ruchu. Konieczna jest zgoda miasta i starostwa do wykorzystania dróg w sposób szczególny i w Zgierzu taką zgodę otrzymaliśmy.

- mówi Damian Kędzierski ze Stowarzyszenia MotoCharytatywni.

MotoOrkiestra to możliwość sprawdzenia swoich umiejętności i ćwiczenie dla kierowców. W rejonie nie ma miejsca, gdzie legalnie mogą driftować.

Niestety jeśli chodzi o Zgierz i Łódź nie możliwości swobodnego treningu. Nie ma przystosowanych odpowiednich miejsc. Najbliżej znajduje się tor w Toruniu, na Rudnikach pod Częstochową lub ewentualnie Orla Góra, Kamieńsk.

- dodaje.

Wcześniej kierowcy mieli możliwość ćwiczeń na placu w Ksawerowie czy Konstantynowie Łódzkim, jednak place zmieniły właścicieli i zostały wykorzystane w innym celu, co znacznie ograniczyło możliwość szlifowania umiejętności kontrolowanego poślizgu przez kierowców.

Staramy się zrozumieć właścicieli i to, że udostępnienie toru raz na dwa, trzy tygodnie nie jest dla nich opłacalne, kiedy plac może wynająć jakaś firma w całości na dłuższy okres czasu.

- mówi Damian Kędzierski.

Drogi sport dla prawdziwych pasjonatów

Brak legalnych miejsc do ćwiczeń sprawia, że wzrastają koszty uprawiania tego sportu. Poza kupnem samochodu, paliwem i oponami dochodzą koszty dojazdu do odpowiednich miejsc, gdzie legalnie i możliwie bezpiecznie kierowcy mogą ćwiczyć drift.

Wszystko zależy od tego czy podchodzimy do tego sportu na zasadzie zabawy raz w miesiącu, czy mówimy o zawodach sportowych. Jeden taki wyjazd amatorski to koszt między pięćset złotych do tysiąca.

- dodaje kierowca.

Koszty opon również różnią się w zależności od poziomu, na jakim uprawia się sport. Na ćwiczenia czy  amatorskie imprezy wystarczą tańsze, od 50 zł za sztukę. Na zawody kierowcy wybierają opony, których ceny zaczynają się od 1200 zł za komplet. Samochody są też lepiej przygotowane, z mocniejszymi silnikami i podzespołami pomagającymi wydobyć większą moc i lepiej prowadzić auto.

Zawodnicy swoje ćwiczenia ograniczają do jazdy w wyznaczonych miejscach i unikają rajdów ulicami miasta.

W okolicy nie ma miejsca do legalnych ćwiczeń, dlatego trzeba szukać, jeździć w wyznaczone miejsca. Nielegalna jazda po ulicach miasta może skutkować odebraniem uprawnień do kierowania pojazdem, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, w najgorszym wypadku też odholowaniem pojazdu na parking policyjny, dlatego wielu kierowców się na to nie decyduje i szuka małych imprez na przykład charytatywnych, by pomóc i szlifować swoje umiejętności.  

- mówi Kędzierski.

MotoOrkiestra działa w Zgierzu od dekady i przyciąga tłumy mieszkańców. W tym roku podczas wydarzenia zebrano 24 274,42 zł dla WOŚP.

Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom za wyrozumiałość podczas MotoOrkiestry. Ze Zgierskim sztabem jesteśmy związani od lat. To tutaj się wszystko zaczęło i mamy ogromny sentyment do Zgierza i zgierskich mieszkańców. Nie chcemy wydarzenia organizować gdzieś indziej.

- dodaje kierowca.

Podczas MotoOrkiestry w Zgierzu pojawili się zarówno lokalni kierowcy, jak i drifterzy z Wrocławia, Bełchatowa i innych polskich miast.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama