tuZgierz.pl Jesteście dość wyjątkową Młodzieżową Radą w porównaniu z poprzednimi kadencjami. Najpierw szkoły były pozamykane a my wszyscy uwięzieni w domach z uwagi na Covid, co uniemożliwiało ani zorganizowanie wyborów ani działanie. Pod drodze zlikwidowano gimnazja, z których głównie rekrutowali się młodzi radni…
Karol Dawid: To prawda. Rozpoczęliśmy kadencję praktycznie tuż przed wakacjami, więc już nie było nawet mowy o jakichś innych niż organizacyjne spotkania. Stąd te trzy poprzednie sesje miały taki bardziej roboczy charakter. Musieliśmy się trochę poznać, zobaczyć przede wszystkim na czym to wszystko polega, potem wybrać prezydium i przegadać wspólnie, co chcielibyśmy zrobić w trakcie dwuletniej kadencji. Nie mieliśmy także z powodu tego wyjątkowego popandemicznego czasu wyjazdu integracyjnego, jak to mieli nasi poprzednicy, co też nie ułatwiało nam szybkiego dotarcia się. A jak na to nałożymy jeszcze fakt, że zaraz po wyborach byłem praktycznie jedynym licealistą w składzie, a reszta radnych reprezentowała podstawówki, to zbudować zgrany zespół łatwo nie było. Na szczęście mamy informacje od prezydenta Staniszewskiego, że takie spotkanie warsztatowo-integracyjne odbędzie się teraz w maju, a to z pewnością pomoże nam w dalszej działalności.
Sesja Młodzieżowej Rady Miasta Zgierza. Fot. Czarek Adamski
tuZgierz.pl Czy chcesz przez to powiedzieć, że ta różnica wieku kilku lat między Tobą a pozostałymi radnymi tak poważnie wpływa na inne wasze postrzeganie swojej roli jako reprezentantów zgierskiej młodzieży?
Karol Dawid: Cóż, na pewno inaczej się patrzy na świat jak się ma lat 13-14, a już inaczej, jak ma się dowód w kieszeni (śmiech). Dlatego być może ja chciałbym już bardziej uczestniczyć w tych procesach decyzyjnych dorosłych radnych, które dotyczą młodych zgierzan. Między innymi dlatego zgłosiłem postulat, byśmy mogli opiniować takie projekty uchwał dorosłej Rady Miasta, zgodnie z zasadą „nic o nas bez nas”. Natomiast moje młodsze koleżanki i koledzy mogą być bardziej zainteresowani taką para-stowarzyszeniową działalnością, jak np. organizacją jakichś happeningów czy gier miejskich. To wszystko staramy się teraz pogodzić i złożyć w spójny pomysł. Ale ponieważ po drodze rozpoczął się nowy rok szkolnych, to na ten moment, nie jestem już jedynym licealistą, bo część z nas skończyła szkoły podstawowe i kontynuują naukę dalej.
tuZgierz.pl I temu miała też służyć rozmowa na ostatniej sesji z urzędnikami ratusza?
Karol Dawid: Dokładnie. Chcieliśmy usłyszeć, co miasto organizuje, jakie wydarzenia, uroczystości i jak my jako młodzi radni możemy się w nie włączyć. Cieszy mnie, że poza samymi informacjami, dorosłe władze miasta dały nam szerokie pole do działania i zgłaszania swoich pomysłów. Choć muszę też zaznaczyć, że w poprzednich naszych spotkaniach, prezydent i naczelnicy wydziałów też uczestniczyli. Mamy też przydzielonych takich trochę opiekunów i przewodników w osobach asystenta prezydenta Zgierza Artura Augustyniaka i byłego przewodniczącego MRMZ Adriana Pala.
tuZgierz.pl To co macie w najbliższych planach jako MRMZ? Wyjdziecie do mieszkańców?
Karol Dawid: Tuż przed świętami zaplanowaliśmy akcję „Z jajem”. Na placu Kilińskiego chcemy wspólne z mieszkańcami przygotowywać świąteczne ozdoby. Trochę zabawy, trochę integracji i trochę promocji tak, żeby młodzieży pokazać, że jesteśmy i działamy. Czyli przyjemne z pożytecznym akurat na Wielkanoc. A już 30 marca weźmiemy udział w III Sejmiku Samorządów Uczniowskich zgierskich szkół podstawowych po to, by nawiązać ściślejszą z nimi współpracę.
tuZgierz.pl Jaki jest prywatnie przewodniczący obecnej Młodzieżowej Rady Miasta Zgierza? Jesteś zdaje się dość rzadkim przypadkiem połączenia umysłu ścisłego i społecznika…
Karol Dawid: Haha, coś w tym jest. Przygotowuję się obecnie do matury, rozszerzenia wziąłem z chemii i matematyki. Wybieram się na studia informatyczne. Ale paradoksalnie, długo nie miałem Facebooka i nawet teraz używam go w bardzo ograniczonym zakresie. Po prostu uważam, że takie portale społecznościowe za bardzo rozpraszają i zabierają mnóstwo czasu. A ja nie mogę się doczekać, jak już będę po maturach, bo czeka na mnie stos książek do przeczytania.
tuZgierz.pl Ale zbliżają się wielkimi krokami wybory samorządowe. Nie korci Cię, żeby wystartować za rok do dorosłej Rady Miasta?
Karol Dawid: Jest to oczywiście jakaś ciekawa opcja i nie mówię nie. Póki co jednak najważniejsza jest dla mnie matura i dostanie się na wymarzone studia. Przyjdą wakacje, to może będzie czas, żebym i o karierze samorządowca pomyślał (śmiech). Na pewno nie chcę – jak to się mówi stereotypowo o informatykach – zamknąć się w wirtualnym świecie przed komputerem. Działalność społeczna to także moja natura.
tuZgierz.pl Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Czarek Adamski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.