We wczorajszym słodkim teście przodowała ozorkowska Pączkarnia Rzemieślnicza. Czy dziś były tam tłumy klientów? A może w innym miejscu ustawiła się długa kolejka?
Tłusty czwartek w regionie. Gdzie były największe kolejki po pączki?
W poniedziałek zawitaliśmy do Pączkarni Rzemieślniczej w Ozorkowie przy ul. Lotniczej. Kupiliśmy dwa rodzaje pączków: z dziką różą i z prażonym jabłkiem. Dwa z nich były jeszcze ciepłe, dopiero, co wyszły z pieca. Ten z pieczonym jabłkiem oceniamy na 9,5 na 10. Pączki z marmoladą z dzikiej róży, lekko ciepłe, były bardzo delikatne w smaku, jeśli chodzi o ciasto. Marmolada z dzikiej róży bardzo smaczna. Może jej było ciut za dużo. Były naprawdę pyszne i pachnące. Oceniamy je też na 9,5/10. Czy dziś stała do nich długa kolejka klientów? Okazuje się, że tak. Pączkarnia była już otwarta o godz. 6.00 rano. My dotarliśmy ok. 13.00. W kolejce stało sporo osób.Zajrzeliśmy też do znanej Cukierni Piotruś w Ozorkowie przy ul. Wyszyńskiego, również ok. godz. 13.00-14.00. Nie spotkaliśmy się z tłumem klientów. Możliwe, że pączki wykupiono już wcześniej.
Odwiedziliśmy też Dino w Ozorkowie. Tam również nie spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem słodkościami.
W Cukierni Szarlotka w Zgierzu przy Witkacego zaskoczył nas bardzo duży ruch. Tę cukiernię odwiedziliśmy w Walentynki. Kolejka była dość duża. Klienci kupowali ciastka pod święto zakochanych i starali się zamówić pączki na tłusty czwartek. Byliśmy tam chwilę po 16.00. Został tylko jeden pączek z toffi i wiedeńskie. Ten z nadzieniem oceniamy na 9 na 10. Ten wiedeński na 8/10.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.