Pożar zgierskiego autobusu przy Dworcu Fabrycznym w Łodzi
Ogień strawił praktycznie cały pojazd. Pasażerowie i kierowca autobusu zdążyli go opuścić wcześniej. Jak doszło do tego pożaru i na ile wyceniono straty?- Gdy pasażerowie na przystanku zdążyli opuścić autobus, kierowcę zaalarmował dym wydobywający się spod maski. Zajrzał pod nią i zobaczył ogień. Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Dokładne dane będą wiadome po ekspertyzach biegłych. Wstępnie wyceniono też straty na 150 tys. zł - mówi rzecznik straży pożarnej w Łodzi mł. kapitan Łukasz Górczyński.
Przemysław Jagielski, radny Zgierza, zaniepokojony stanem technicznym zgierskich pojazdów wysłał zapytanie w trybie informacji publicznej do spółki Markab, która obsługuje wraz MUK-iem w Zgierzu transport autobusowy.
Poniżej przytaczamy główną część tego pisma.
Redakcja jeszcze powróci do tego tematu.
- Czy wskazany pojazd miał ważne badania techniczne i gdzie były one wykonywane?
- Czy wskazany pojazd miał wykupioną polisę AC?
- Czy wskazany pojazd był w pełni sprawny i dopuszczony do ruchu przez dyspozytora?
- Mając na uwadze notatkę kierowcy umieszczoną w widocznym miejscu na przedniej szybie o treści "Wóz 102 parkować tyłem do płotu - nie ma wstecznego" pojazd był użytkowany bez sprawnej skrzyni biegów?
- Czy spalony autobus zostanie zezłomowany?
- Jak spółka wyceniła szkody związane ze spaleniem ww. pojazdu? - pyta Przemysław Jagielski, radny Zgierza.
CZYTAJ TAKŻE: Wypadek i utrudnienia w ruchu w Zgierzu. Jest ranna
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.