To problem wielu miast, nie tylko tych największych. Czego dotyczy? Parkowania. I nie chodzi o pozostawienie samochodu na krótki czas raz, czy kilka razy w tygodniu, ale codziennie parkowanie samochodu, kiedy my idziemy np. do pracy.
Nowy system parkowania. Biedronka zmienia zasady. Na razie w jednym miejscu
Wiele osób, aby uniknąć opłaty za postój, szuka darmowej alternatywy i zostawia samochód na długie godziny przed dyskontami, lub innymi sklepami, które wciąż oferują bezpłatny parking. To powoduje, że często brakuje miejsca dla klientów, dlatego też postanowiono zrobić z tym porządek.Niektóre markety postawiły na swoich parkingach parkometry, z których trzeba pobrać bilet, który pozwala na darmowy dwu, lub trzygodzinny postój. Teraz Biedronka postanowiła wypróbować jeszcze inny system - oparty na działaniu kamer, które monitorują wjazd i wyjazd z parkingu. Na początku zostały one zamontowane przed jednym sklepem - we Wrocławiu.
W tym przypadku czas postoju został ograniczony do 90 minut. Wjeżdżając na parking, kamera automatycznie odczytuje tablice rejestracyjne pojazdu oraz rejestruje moment rozpoczęcia i zakończenia postoju. Dodatkowo jeśli od momentu wyjazdu i ponownego wjazdu na parking minie mniej niż 15 minut, czas parkowania sumuje się.
Po przekroczeniu określonego czasu nakładana jest opłata w wysokości 150 zł. Jeśli jednak pojazd pozostanie na parkingu dłużej niż jeden dzień, każda kolejna doba kosztuje 200 zł, a całkowita kara może sięgnąć nawet 3,5 tys. zł.
Jak nas poinformowało Biuro Prasowe Biedronki, na razie ten system jest w fazie testów. Czy pojawi się również przed sklepami w Łodzi, czy Zgierzu? To niewykluczone, wszystko zależy od tego jak sprawdzi się we Wrocławiu.
Biedronka wyjaśnia, że celem wprowadzenia tego systemu jest zapewnienie rotacji miejsc parkingowych i wyeliminowanie sytuacji, gdy parkingi są blokowane przez osoby, które nie są klientami sklepu.
Komentarze (0)