Marek Olszowy, powiatowy lekarz weterynarii w Kolbuszowej (województwo podkarpackie) zaapelował o ostrożność na drodze. W minionym tygodniu w tym powiecie doszło najprawdopodobniej do dwóch wypadków z udziałem łosi.
Jeden z łosi, po zderzeniu z samochodem, złamał kręgosłup. Został później znaleziony w lesie w Ostrowach Baranowskich. Musiał zostać zabity, ponieważ nie było szans na jego ratunek.
- Przemieszczał się, ciągnąc za sobą tylne łapy. Był już bardzo wychudzony i odwodniony. Został znaleziony przez myśliwego
- tłumaczy Marek Olszowy, powiatowy lekarz weterynarii w podkarpackiej Kolbuszowej.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że zdarza się, iż łoś lub jeleń trafi pod naczepę samochodu ciężarowego, a kierowca nie poczuje nawet uderzenia. Problem pojawia się wtedy, gdy kilkusetkilogramowe zwierzę zderzy się z samochodem osobowym.
Tak było w sierpniu, tego roku w Sewerynowie (województwo mazowieckie). Na jezdnię przed nadjeżdżające audi wbiegł łoś. W wyniku uderzenia kierujący osobówką wjechał do przydrożnego rowu. Niestety 22-latek pomimo udzielonej pomocy medycznej zmarł w szpitalu. Zwierzę również nie przeżyło.
W całej Polsce do wypadków z udziałem dzikich zwierząt dochodzi bardzo często. Są one także niebezpieczne, także dla kierowców, czy pasażerów.
Po wypadku ze zwierzęciem - co zrobić?
W przypadku kolizji ze zwierzęciem leśnym należy: zabezpieczyć miejsce zdarzenia, zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy. Jeśli są osoby ranne, powinniśmy udzielić im pomocy. Każdorazowo, o miejscu i okolicznościach zdarzenia należy zawiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych – nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych.Policjanci sporządzą dokumentację ze zdarzenia potrzebną ubezpieczycielowi i powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi. Nie można samemu przemieszczać, usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia ani nawet go dotykać - może mieć wściekliznę lub nagle zaatakować.
Apelujemy o zdjęcie nogi z gazu i zachowanie szczególnej ostrożności. Uważać należy w okolicach zalesionych lub tam, gdzie pobocza drogi porośnięte są wysoką trawą. W tych miejscach zbyt duża prędkość nawet w przypadku zderzenia z małym zwierzęciem może okazać się tragiczna w skutkach
- podkreślają funkcjonariusze policji.
Kilkusetkilogramowy łoś to gigant wśród jeleniowatych
Łoś to największy współcześnie żyjący gatunek ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych, wyróżniający się charakterystycznym porożem i wyjątkowo długimi kończynami. Jego długość ciała może sięgać do ponad 3 metrów, a wysokość w kłębie nawet do 2,5 metrów. Samiec (byk) osiąga od 540 do 740 kg masy ciała. Okres godowy tych zwierząt przypada na wrzesień, październik i listopad, stąd ich wzmożona aktywność.Ciekawostka: Samica łosia może w jednym miocie mieć do 3 młodych. Ssak ten może dożyć nawet do 25 lat.
Wróć do początku tekstu i obejrzyj galerię.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.