Międzynarodowy Dzień Psa w Zgierzu. Mieszkańcy mają prośbę do władz miasta

Mieszkańcy i radni wielokrotnie zwracali uwagę na to, że Zgierz, nie posiada jeszcze specjalnych stref dla czworonogów, w których te mogłyby się bez problemu załatwiać. Brak takiego rozwiązania sprawia, że zwierzaki robię to, gdzie popadnie - i trudno im się dziwić. Problemem w tej sytuacji jest to, że nie wszyscy właściciele chcą po nich sprzątać.

- Mamy całkiem sporo interwencji w takich sprawach - wyjaśnia Dariusz Bereżewski, komendant straży miejskiej w Zgierzu. - Najczęściej informują o nich mieszkańcy bloków i kamienic, gdzie znajdują się części wspólne budynku lub terenu przed nim. Właściciele czworonogów, często wypuszczają je samopas, a psy załatwiają się, gdzie popadnie, zdarza się, że również na klatkach schodowych.

Co ciekawe, zgłaszającymi są często osoby, które same posiadają czworonogi.

- W tym przypadku często powtarza się schemat, w którym osoba zgłaszająca ma po prostu zwyczaj sprzątania po swoim psie i denerwuje ją, że inni nie potrafią dopełnić tego obowiązku – mówi Bereżewski.

Sytuację być może uporządkowałyby specjalnie wygrodzone strefy, do których właściciele musieliby przeprowadzać czworonogi, by, te załatwiły swoje potrzeby. 

- Gdyby taki teren był przed moim blokiem na pewno chodziłbym tam z moją sunią - mówi mieszkaniec 40 bl. na os. 650-lecia. - Powód? Jest mi po prostu głupio patrzeć, jak mój pies "robi" na trawnik, na którym bawią się dzieci, choć zawsze po nim sprzątam.

- Wydaje się, że to bardzo dobry pomysł i już kilkukrotnie przewijał się na sesjach Rady Miasta - mówi komendant Bereżewski. - Nadal jednak takiego terenu jeszcze nie ma. Warto przy tym przypomnieć, że również i w takim miejscu właściciel czworonoga byłby zobligowany do posprzątania po nim.

Tym którzy nie sprzątają po swoich pupilach przypominamy, że takie działanie może być dość kosztowne. Mandat wynosi od 20 do nawet 500 zł.