Po raz kolejny w tym roku straż pożarna interweniowała na składowisku odpadów niebezpiecznych przy ulicy Miroszewskiej. To kolejna interwencja w ciągu zaledwie kilku tygodni. Film przedstawiający zadymienie opublikował profil Zielony Zgierz. Zdarzenie i kilka je poprzedzających interwencji, wpisują się w narrację przedstawionego w maju raportu, przygotowanego przez strażaków. Wynika z niego, że do interwencji na ul. Miroszewskiej dochodzi średnio co najmniej raz w miesiącu. W ciągu ostatnich 6 lat było ich aż 55!
- Obszar składowiska nie jest zabezpieczony przed dostępem osób postronnych. W związku z powyższym nie można jednoznacznie stwierdzić, czy pożary te były spowodowane działaniem osób trzecich (główny czynnik pożarów traw w Polsce), czy też przyczyną zadymienia mogły być substancje chemiczne reagujące w obrębie składowiska – wyjaśniał w raporcie Adam Bartłomiej Antczak komendant PSP w Zgierzu.
Komendant stwierdza jednak jednoznacznie, że taka ilość zdarzeń w jednym miejscu znacznie obniża możliwości operacyjne zgierskich strażaków.
- Działania w obrębie ulicy Miroszewskiej wiążą siły i środki straży pożarnej i utrudniają zachowanie gotowości operacyjnej oraz reagowanie na inne zdarzenia związane z udzielaniem bezpośredniej pomocy, osobom poszkodowanym podczas zdarzeń losowych, występujących na terenie naszego powiatu – wyjaśnia komendant. - Dlatego też, wyeliminowanie czynników inicjujących zdarzenia pożarowe w obrębie składowiska jest jak najbardziej zasadne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.