reklama
reklama

Mieszkańcy chcą powrotu nocnego połączenia z Łodzi do Zgierza? „N2 dojeżdża na Radogoszcz i co dalej?”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Cezary Adamski

Mieszkańcy chcą powrotu nocnego połączenia z Łodzi do Zgierza? „N2 dojeżdża na Radogoszcz i co dalej?” - Zdjęcie główne

archiwum TuZgierz | foto Cezary Adamski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zgierz Czy do Zgierza wróci nocne połączenie komunikacji miejskiej z Łodzią? Jeden ze zgierskich aktywistów poruszył ten temat w mediach społecznościowych. Pod postem pojawiły się podzielone opinie zgierzan, o szczegóły dotyczące pomysłu zapytaliśmy autora posta.
reklama

Czy powrócą nocne kursy między Zgierzem a Łodzią? 

W ostatnim czasie na facebookowej grupie TuZgierz.pl pojawił się post dotyczący pomysłu przywrócenia nocnego połączenia komunikacji miejskiej z Łodzią. Linia Z46, która oferowała taką możliwość została zawieszona na początku tego roku, do tej pory, pomimo planów i negocjacji samorządów obu miast, „wskrzeszenie” nocnego połączenia nie doszło do skutku. Teraz o sprawie przypomina Krzysztof Skowroński ze zgierskiego koła PO. 

„My Zgierzanie powinniśmy mieć nocną komunikację z Łodzią! Co sądzicie?” – czytamy na grupie TuZgierz.pl. 

Pod postem mieszkańcy wyrazili swoje opinie na ten temat. Jak się okazało, są podzielone. Część z komentujących popiera pomysł, inni z kolei mają wątpliwości co do tego, czy przywrócenie połączenia nocnego między Zgierzem, a Łodzią będzie opłacalne. 

„W Łodzi miasto zrobiło rower publiczny za kilkadziesiąt milionów złotych płatnych w kilka lat. Wyborcza policzyła, że taniej byłoby sfinansować mieszkańcom taksówki. Dlatego rzucenie hasełka „komunikacja nocna” bez wyliczeń jej kosztów nie ma sensu. Może i jestem za, bo przeprowadziłem się do Zgierza, ale jako podatnik chciałbym wiedzieć ile do tego dopłacę” – pisze pan Bartosz. 

„Powinna być komunikacja nocna” – dodaje pani Agnieszka. 

„Po co?” – krótko wyraził swoje wątpliwości pan Tomasz, kolejny z internautów spieszy jednak z odpowiedzią: „Po to, że młodzi wracają z pracy z Łodzi o godzinie 23, nie mają jak wrócić i dojeżdżają na Helenówek i idą z buta”.

O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy autora posta. Jak mówi, pierwszym krokiem prowadzącym do rozpoczęcia jakichkolwiek działań jest poznanie zdania mieszkańców. 

„Opinia mieszkanek i mieszkańców jest najważniejsza, bo nie da się tworzyć przyjaznego samorządu, nie wychodząc naprzeciw oczekiwaniom. Dlatego na kilku zgierskich grupach zadałem pytanie o przywróceniu nocnej komunikacji. Być może problem nie istnieje, ale żeby to wiedzieć, trzeba rozmawiać z ludźmi. Na chwilę obecną przyglądam się reakcjom w Internecie. Nie wykluczam konsultacji w terenie na każdym zgierskim osiedlu” – mówi Krzysztof Skowroński. 

Jak dodaje, brak nocnej komunikacji odczuwają między innymi osoby pracujące na późne zmiany, w weekendy ten problem dotyczy także tych, którzy do Łodzi udają się w celach towarzyskich. 

„Ostatnie połączenie z Łodzi do Zgierza jest o 23.16 z Łodzi Kaliskiej. Pierwsze tuż przed 5.00 rano. Powstaje, zatem sześciogodzinna wyrwa czasowa. Czasem uda się dojechać ze znajomymi, w innych przypadkach trzeba korzystać z taksówek. W weekend z różnych wydarzeń kulturalno-rozrywkowych, które odbywają się w Łodzi także trudno wrócić. N2 dojeżdża na Radogoszcz i co dalej? Jak donosi portal transport-publiczny.pl jesteśmy jedynym największym ośrodkiem pozbawionym komunikacji nocnej do stolicy aglomeracji. Nie zgadzam się na marginalizację Zgierza! Gdy funkcjonowała komunikacja zastępcza za tramwaj 46, w autobusach brakowało miejsc siedzących. Pamiętam jeszcze czasy nocnego tramwaju. Wagon Z Łodzi do Ozorkowa również był wypchany pasażerami”.

Krzysztof Skowroński odniósł się także do komentarzy internautów twierdzących, że przywrócenie nocnego połączenia  byłoby nieopłacalne i trudne do utrzymania. Czy powrót późnych kursów byłby rentowny?

„To oczywiście kluczowe pytanie. Wystąpiłem w trybie dostępu do informacji publicznej ile w Zgierzu wynosi koszt tzw. wozokilometra. W czasach szalejących cen, kwota ta może ulegać zmianie niemniej szacunkowe dane są podstawą. Jestem zwolennikiem racjonalnych wydatków, które przynoszą korzyści, nie tylko tych finansowych”. 

 Jak mówi społecznik, kwestie rentowności można poruszyć  po ustaleniu w drodze konsultacji z mieszkańcami trasy nocnej linii, wyboru taboru, częstotliwości kursów oraz realnej liczby pasażerów.

„Być może ościenne gminy również byłyby zainteresowane. Nie zapominajmy, że nocna komunikacja dojeżdżała aż do Ozorkowa. Być może takie kursy mogłoby realizować MPK Łódź tak jak to się odbywało dotychczas? Przedstawiciele MUK twierdzą, że trwają analizy dotyczące nocnej komunikacji, natomiast nie potwierdza tego łódzki ZDiT. Kto zatem mówi prawdę?” – zastanawia się Krzysztof Skowroński. 

Zdaniem naszego rozmówcy, w zgierskiej komunikacji miejskiej niezbędne są gruntowne zmiany. „W miastach odchodzimy od samochodów, ale by to zrobić trzeba mieć dobrze działający transport publiczny. Za dwa lata kończy się umowa z firmą Markab. Będąc Prezydentem Miasta już teraz szukałbym alternatywy. Z doniesień radnych Rady Miasta można wnioskować, że władze Zgierza nie są w stanie wyegzekwować wywiązywania się przewoźnika z warunków umowy”, mówi.  Wśród zarzutów pod adresem MUK wymienia między innymi stan techniczny autobusów, brak punktualności, zbyt mała częstotliwość kursów czy rozbieżność między rozkładami dostępnymi na stronie internetowej a tymi, które pasażerowie mogą przeczytać na przystankach. 

Skontaktujemy się w tej sprawie z MUK i ZDiT i niebawem wrócimy do tematu. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Najlepsze i unikalne treści ze Zgierza i okolicy

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama